Wojciech Stawowy wraca do Legnicy

W najbliższej kolejce Miedź zmierzy się z Widzewem. Smaczku meczowi dodaje fakt, że na ławce trenerskiej łodzian zasiada Wojciech Stawowy, który obecny sezon zaczynał jako szkoleniowiec legniczan.

Artur Długosz
Artur Długosz
Wojciech Stawowy w Miedzi Legnica pracował od 23 czerwca 2014 roku. W tym czasie poprowadził zespół w 11 meczach I ligi, z których wygrał 2, zremisował 3 i doznał 6 porażek. Pod jego wodzą drużyna miała walczyć o awans do T-Mobile Ekstraklasy, a tymczasem błąkała się w dolnych rejonach zestawienia. W październiku podziękowano mu za pracę.
Teraz Stawowy wraca do Legnicy już jako trener Widzewa Łódź. - Mecz z Widzewem to spotkanie podwyższonego ryzyka ze względu na osobę trenera Wojciecha Stawowego, który pracował tutaj. Wiadomo w jakich okolicznościach odszedł. Myślę, że każdy szkoleniowiec ma swoje ambicje i te ambicje Wojtek na pewno miał. One się nie spełniły. Przyjedzie tutaj i będzie chciał pokazać się z dobrej strony. To jest naturalna postawa, nie tylko trenera, ale też zawodników. Myślę, że Widzew będzie bardzo bojowo nastawiony - tym bardziej, że w dwóch ostatnich meczach zdobył cztery punkty - mówi Janusz Kudyba, aktualny szkoleniowiec legniczan.

W Legnicy nie zamierzają zlekceważyć Widzewa, który w tabeli plasuje się na ostatnim miejscu. - Na pewno ta drużyna będzie grała do końca. W przypadku zwycięstwa, Widzew łapie kontakt wzrokowy z innymi zespołami. Doszło do tego zespołu sporo zawodników, o uznanej klasie, doświadczonych. Na pewno nie ma elementu lekceważenia. Zresztą ta liga pokazuje, że tu każdy z każdym może wygrać. Każdego przeciwnika trzeba docenić i być dobrze przygotowanym. To nasz konkretny cel na ten mecz - podkreślił Kudyba.

Miedź Legnica z Widzewem Łódź:

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×