Leszek Ojrzyński: Nie zagraliśmy wielkiego meczu
Podbeskidzie Bielsko-Biała w doliczonym czasie gry wydarło zwycięstwo nad Jagiellonią Białystok. - Nie zagraliśmy wielkiego meczu, ale chodziło o wydarcie trzech punktów - przyznał Leszek Ojrzyński.
Bielszczanie w meczu z Jagiellonią ustawieni byli bardziej ofensywnie niż zwykle. Mecz w podstawowym składzie rozpoczęli Maciej Korzym i Bartosz Śpiączka, a w drugiej połowie zmienili ich Krzysztof Chrapek i Robert Demjan. - Dobrze, że się udało. Gdyby wynik był inny, to by jechano po mnie strasznie, że za bardzo ofensywnie wyszliśmy. Udało się pod koniec strzelić bramkę. Nie mam nic do stracenia, u siebie w tym roku dwa razy nie zdobyliśmy pełnej puli. Teraz chcieliśmy to zrobić, w planach mieliśmy, żeby szybciej to załatwić, ale się nie udało. Dobrze, że pod koniec się Robertowi Demjanowi udało. Było nerwowo, ale zwycięzców się nie sądzi - ocenił Ojrzyński.
Następny mecz Podbeskidzia w T-Mobile Ekstraklasie zaplanowany jest na 4 kwietnia, a rywalem bielszczan będzie Śląsk Wrocław. Trzy dni wcześniej Górale w pierwszym półfinałowym meczu Pucharu Polski zmierzą się u siebie z Legią Warszawa. - Mamy teraz więcej przerwy na regenerację i spokojniejszą pracę. Przed nami znowu mecz Pucharu Polski. Cieszymy się z tego, że przez te kilka dni będziemy mogli w przyjemnej atmosferze przygotować się do kolejnych meczów - powiedział szkoleniowiec Podbeskidzia Bielsko-Biała.