Zmiana trenera w Sandecji, czyli niekończąca się opowieść

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Od 25 lutego [tag=15934]Piotr Stach[/tag] nie jest już trenerem I-ligowca z Nowego Sącza. Wciąż jednak temat ten nie umarł śmiercią naturalną. Po wywiadzie z prezesem Andrzejem Dankiem, mamy reakcję szkoleniowca.

Sternik sądeckiego klubu przedstawił swój punkt widzenia w sprawie niespodziewanego rozstania się z trenerem. Piotr Stach w odpowiedzi na tę rozmowę przysłał oświadczenie. [ad=rectangle]

[quote]Po przeczytaniu wywiadu prezesa Sandecji Nowy Sącz Andrzeja Danka dla portalu sportowefakty.pl oświadczam, że: Po ogłoszeniu na oficjalnej stronie klubu, że złożyłem pisemną prośbę o rozwiązanie umowy, nie próbowałem kontaktować się z prezesem, dyrektorem i innymi członkami zarządu. Tym bardziej, że później prezes Danek nie potrafił przekazać mi osobiście decyzji o przyjęciu mojej prośby, tylko zrobił to dyrektor Paweł Cieślicki. Prezes stwierdził także, że klub stracił zimą tylko dwóch graczy podstawowego składu. Miał zapewne na myśli Łukasza Grzeszczyka i Adriana Frańczaka. Nie zapominajmy jednak o Mouhamadou Traore, który rozegrał w rundzie jesiennej 18 meczów w I lidze, w tym 14 w pierwszym składzie. Nie uznanie go za zawodnika podstawowego jest manipulowaniem faktami. Warto dodać także, że pod koniec rundy jesiennej z Sandecji odeszli także Robert Cicman, który przed moim przyjściem był podstawowym graczem i wchodzący z ławki Irakli Gerkenaszwili. Dziwne jest także sugerowanie, że menadżer miał dograć sprawy formalne związane z wypożyczeniem Kamila Kurowskiego z Legii Warszawa. Menadżer reprezentuje zawodnika i jego rolą jest wynegocjowanie kontraktu indywidualnego. To przedstawiciele klubów muszą dopełnić wszystkich formalności związanych z transferem. Piotr Stach

[/quote]

Źródło artykułu:
Komentarze (0)