Maciej Gostomski szczerze: Nie lubię konkurować o miejsce w składzie
Maciej Gostomski wygrał rywalizację o miejsce w bramce Lecha i w pierwszej fazie rundy wiosennej może być pewny miejsca w składzie. 26-latek nie ukrywa jednak, że duża konkurencja mu nie służy.
Szymon Mierzyński
- Jeśli mam być szczery, to nie lubię konkurencji. Znacznie lepiej się czuję, gdy mam pełną jasność co do swojej sytuacji. W Lechu rywalizacja wśród bramkarzy jest chyba największa w całej ekstraklasie. To naturalna rzecz, że trzeba walczyć o swoje miejsce. Ja się tej walki nie boję, ale jeden znosi ją lepiej, inny gorzej. Dla mnie taka sytuacja nie jest najkorzystniejsza - powiedział Maciej Gostomski.Przed starciem z Pogonią Szczecin trener Maciej Skorża deklarował, że golkiper, który rozpocznie rundę, będzie numerem jeden przez dłuższy czas. Jak duży jest zatem kredyt zaufania dla 26-latka? - O to należałoby zapytać sztab szkoleniowy. Wiem, że jestem teraz pierwszym wyborem i zamierzam zrobić, wszystko, żebyśmy nie tracili bramek. Chcę podziękować za zaufanie właśnie w taki sposób - na boisku - zaznaczył.
Golkiper Kolejorza nie ma jednak wątpliwości, że Niebiescy - choć zajmują dużo niższe miejsce w tabeli niż jego zespół - będą w niedzielę wymagającym przeciwnikiem. - To nie będzie takie łatwe spotkanie, jak niektórzy mogliby sądzić. Każda drużyna ma swoje cele. My gonimy czołówkę, a Ruch zbiera punkty potrzebne do utrzymania. Liczę mimo wszystko, że wsparcie kibiców i atut własnego boiska przeważy szalę na naszą stronę. Rywal jednak na pewno się nie położy, zwycięstwo trzeba będzie wybiegać i wywalczyć - zakończył.