Łukasz Fabiański: Przyjechał wielki rywal, a my się położyliśmy

Łukasz Fabiański nie przebierał w słowach po tym jak Swansea City zaliczyło kompromitujący występ w pojedynku z Chelsea. Polak uważa, że Łabędzie w ogóle nie podjęły walki.

Szymon Mierzyński
Szymon Mierzyński
The Blues triumfowali na Liberty Stadium aż 5:0, a wynik otworzyli już w 1. minucie, gdy do siatki trafił Oscar. - Po tym golu straciliśmy koncentrację i plan na mecz. Chelsea dominowała i bezlitośnie wykorzystywała nasze błędy. Gdy patrzyłem na to, że rywal co chwilę naciera na nas z pełną prędkością, zastanawiałem się co się dzieje. Czegoś takiego w obecnym sezonie jeszcze nie przeżyliśmy - nawet w pierwszym starciu z Chelsea na Stamford Bridge - powiedział na łamach Daily Mail Łukasz Fabiański.- Przyjechał do nas wielki zespół, a my się przed nim położyliśmy. Nie daliśmy sobie żadnej szansy na korzystny wynik, ale to powinno stanowić motywację przed następnym pojedynkiem. Nie możemy znów zagrać tak słabo - dodał polski golkiper.
"Fabian" uważa, że Chelsea ma największe szanse na tytuł. - Porównując ją do Manchesteru City, twierdzę, że jest mocniejsza. Ma ogromną siłę w ataku, gra szybko i technicznie. Londyńczycy są w stanie zaskoczyć rywala w każdej chwili, przeprowadzają doskonałe rajdy i ustawiają się na właściwych pozycjach. To było widać choćby w sobotę przy bramce na 0:5. Nie mogłem uwierzyć jak szybko Chelsea rozegrała tę akcję - zakończył.

Świetna nota Łukasza Fabiańskiego przy pięciu puszczonych golach

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×