Czeski błąd Argentyńczyka. Miał być Szczecin, będą Siedlce
Historia ostatnich dni Nico Chietino to materiał na skecz. Pomocnik z Buenos Aires miał trafić do Szczecina, ale okazało się, że doszło do czeskiego błędu.
Była akcja - była reakcja. Po kilku godzinach Pogoń Szczecin przesłała dziennikarzom dementi. "Klub nie był i nie jest zainteresowany pozyskaniem Argentyńczyka" - przekazano, a także uznano, że informowanie o transferze takiego gracza wpływa negatywnie na wizerunek klubu. Oświadczenie nie dotarło jednak na południe Europy. Świętowanie trwało, a Argentyńczyk faktycznie udał się w poniedziałek na lotnisko i wsiadł w samolot do Polski.
Historia znalazła swoją puentę. Na jednym z etapów transferu doszło do czeskiego błędu - okazało się, że strona hiszpańska pomyliła Pogonie. Nico, owszem, pokaże co potrafi kibicom nad Wisłą, ale w barwach I-ligowca z Siedlec. Sprawa była pilotowana już w minionym tygodniu, więc nie była to raczej zaplanowana akcja menedżera, a pomyłka.
Pogoń Siedlce potwierdziła już oficjalnie, że podpisała kontrakt z Chietino, a także z Hiszpanem Carlosem Monje Serrano "Chirri". 32-latek pozuje z koszulką nowego klubu i uśmiechem na ustach, więc prawdopodobnie i tak jest zadowolony ze swojego ruchu. Zdążył się nim także pochwalić na Twitterze. Teraz kibice z Hiszpanii ślą gratulacje "do Siedlec". Czas pokaże, czy zamieszanie z Pogoniami będzie jego najgłośniejszym wyczynem w Polsce.