Robert Gaszyński: W Wiśle nie będzie rewolucji

Powroty Osmana Chaveza, Ostoi Stjepanovicia i Macieja Jankowskiego powodują, że Wisła Kraków zimą nie dokona wielu transferów. - Nie spodziewajmy się rewolucji - mówi prezes Robert Gaszyński.

Maciej Kmita
Maciej Kmita
Osman Chavez wrócił do Wisły z wypożyczenia do chińskiego Qingdao Jonoon FC, w którym występował jesienią, a Ostoja Stjepanović i Maciej Jankowski stracili jesień przez urazy. Pierwszy z powodu kontuzji kolana w ogóle nie zagrał w minionej rundzie, a drugi przez problemy z pachwiną pauzował od października.
Powroty tych trzech zawodników spowodowały, że trener Franciszek Smuda nie będzie mógł już narzekać na zbyt wąską kadrę, a nowym władzom klubu pozwoliły na przeprowadzenie tylko i wyłącznie transferów, które znacznie podniosą poziom zespołu.

- Zmiany będą przedstawione przed wyjazdem na obóz do Turcji. Rozmowy są zaawansowane. Nie spodziewajmy się wielu transferów. Wracają do gry Stjepanović i Jankowski, których jesienią brakowało. Wrócił Chavez, który jest do dyspozycji trenera - wylicza Gaszyński.

Zdaniem prezesa nawet bez dużych wzmocnień zespół "Franza" stać na wywalczenie prawa gry w europejskich pucharach 2015/2016: - Ta drużyna ma potencjał. W wielu spotkaniach w 2014 roku zaprezentowała się bardzo dobrze. Trener Smuda teraz będzie miał do dyspozycji mocniejszy zespół, niż miał w roku ubiegłym. Nie będziemy na pewno budować zespołu akonto fazy grupowej Ligi Europejskiej. Drużyna, którą mamy, nie wymaga dramatycznej rewolucji, tylko właściwych uzupełnień. To mieszanka dobrych doświadczonych zawodników z młodszymi. Nie zgadzam się z tym, że ten zespół jest za słaby na Europę.

Gaszyński potwierdził, że Wisła jest bliska pozyskania Bobana Jovicia z Olimpiji Ljubljana: - Jesteśmy bardzo blisko sprowadzenia Bobana. To zawodnik, którego przyjście wzmocni nasz zespół. Kiedy pojawi się w Krakowie? Bardziej optymalny wydaje się jednak termin letni, gdy wygaśnie jego kontrakt z obecnym klubem.

Tureckie media informują, że Emmanuelem Sarkim zainteresowany jest II-ligowy Boluspor. - Szukam właściwego słowa, by określić tę sytuację... Proszę z dystansem brać informacje pojawiające się w tureckich mediach. Jest zainteresowanie z Turcji, ale czy to konkretna oferta? Trudno powiedzieć - kręci głową Gaszyński.

Nowy prezes Wisły rozpoczął pracę 5 stycznia, więc na pierwsze spotkanie z drużyną czekał do 12 stycznia. Odwiedził podopiecznych Smudy przed pierwszym treningiem w ośrodku w Myślenicach: - Po jednej rozmowie trudno mieć konkretniejsze wrażenia. To otwarci młodzi ludzie z dużym poczuciem humoru, więc to nie był monolog. Mam nadzieję, że wiedzą, po co są w tej szatni. Wyczuwa się, że mają swoje aspiracje.

Wisła Kraków rozpoczęła przygotowania do rundy wiosnnej

Bez zimowych wzmocnień Wisłę Kraków będzie stać na awans do europejskich pucharów?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×