Serie A: Przebudzenie Milanu i zasłużone zwycięstwo Rossonerich nad SSC Napoli

AC Milan rozegrał świetne zawody i odniósł najważniejsze zwycięstwo pod wodzą Filippo Inzaghiego. Mediolańczycy mają tylko dwa punkty straty do trzeciej drużyny w tabeli Serie A.

Konrad Kostorz
Konrad Kostorz
Rossoneri rozpoczęli pojedynek 15. kolejki w najlepszy możliwy sposób. Już w 6. minucie Jeremy Menez po otrzymaniu podania od Giacomo Bonaventury wpadł w pole karne i precyzyjnym strzałem od słupka nie dał szans Rafaelowi Cabralowi. To była znakomita akcja Francuza!
Minęło sporo czasu, zanim Napoli zagościło pod bramką Diego Lopeza. W pierwszej połowie Hiszpana przetestowali wprawdzie Jonathan de Guzman i Jose Callejon, ale goście nie stworzyli ani jednej stuprocentowej sytuacji do zdobycia gola. Niewiele brakowało natomiast, by po drugiej stronie boiska piłkę do siatki skierował Andrea Poli.

Drużyna Filippo Inzaghiego po zmianie stron zadała drugi cios. Na listę strzelców wpisał się Bonaventura, do którego perfekcyjnie dośrodkował Pablo Armero. Niekrytemu przez obrońców piłkarzowi Milanu pozostało głową skierować piłkę do siatki.

Zaskakująco bezradne Napoli starało się przejąć inicjatywę i ruszyć do ataków, ale przyjezdni dobrze radzili sobie tylko do linii pola karnego. Dosyć często dostarczali piłkę przed bramkę, jednak nie oddawali strzałów, które mogłyby zaskoczyć Lopeza. Większość prób Azzurrich okazała się niecelna. Dopiero w 86. minucie Gonzalo Higuain zmusił do wysiłku bramkarza, a w doliczonym czasie gry jego czujność sprawdził Duvan Zapata.
Piłkarze Milanu mają powody do radości po niedzielnym występie Piłkarze Milanu mają powody do radości po niedzielnym występie
Milan rozegrał najlepsze spotkanie w bieżącym sezonie i wreszcie wygrał z drużyną ze ścisłej czołówki. Triumf miejscowych byłby jeszcze bardziej efektowny, gdyby w 62. minucie Menez lepiej wykończył świetną indywidualną akcję. Mimo to Francuz wespół z Bonaventurą był w niedzielę postrachem formacji obronnej SSC.

20 grudnia piłkarze Inzaghiego spróbują potwierdzić zwyżkę formy w wyjazdowym meczu z AS Romą. Wygrana na Stadio Olimpico byłaby jasnym sygnałem, że Milan jest gotowy do walki o podium.

Fiorentina nie miała problemów z pokonaniem jednej z najsłabszych drużyn ligi. Cesena doznała klęski, chociaż otrzymała prezent od Fiołków w postaci samobójczego gola Stefana Savicia. Obrońca podał piłkę do Neto, który przepuścił ją nad stopą i nie zdążył zatrzymać przed linią bramkową! Ekipa Vincenzo Montelli w czterech meczach zdobyła 10 "oczek" i jest już na 7. miejscu.

AC Milan - SSC Napoli 2:0 (1:0)
1:0 - Menez 6'
2:0 - Bonaventura 52'

Składy:

Milan: Di. Lopez - Bonera, Mexes, Rami (66' C. Zapata), Armero - Poli (77' Muntari), de Jong, Montolivo (86' Essien) - Honda, Menez, Bonaventura.

Napoli: Cabral - Mesto, Albiol, Koulibaly, Ghoulam - Jorginho (61' Hamsik), Da. Lopez - Callejon, de Guzman (77' Gargano), Mertens (72' D. Zapata) - Higuain.

Żółte kartki: Montolivo, Bonera, Poli, (Milan) oraz Ghoulam, Albiol (Napoli).

AC Cesena - ACF Fiorentina 1:4 (0:1)
0:1 - Valero 44'
0:2 - Savić 47'
1:2 - Savić (sam.) 60'
1:3 - Rodriguez 79'
1:4 - El Hamdaoui 90+3'

TABELA SERIE A ->>>

Serie A: AS Roma igrała z ogniem, ale odrobiła dwa punkty do Juventusu

Oglądaj rozgrywki włoskiej Serie A na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)

Czy AC Milan ukończy sezon 2014/2015 na podium Serie A?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×