Lechia Gdańsk trudna do rozpracowania? "Często rozgrywa zwariowane mecze"

W końcówce rundy Lech złapał wysoką formę i chce to wykorzystać w meczu z Lechią. W sztabie szkoleniowym nikt jednak nie ukrywa, że przygotowanie taktyki na tego rywala jest wyjątkowo trudne.

Szymon Mierzyński
Szymon Mierzyński
- Lechia ostatnio wygrała, więc przyjedzie do Poznania w dobrych nastrojach. Poza tym ten zespół często rozgrywa dość zwariowane spotkania. Są w nich czerwone kartki i w takich nietypowych warunkach nasi analitycy mają utrudnione zadanie, by tego przeciwnika prześwietlić i rozpracować. Wyciąganie klarownych wniosków nie jest łatwe - powiedział asystent Macieja Skorży, Tomasz Rząsa.Te okoliczności nie zmieniają jednak nastawienia wicemistrza Polski. - Rywal ostatnio poczuł, że może wygrywać i na pewno będzie mocno zmotywowany. To my jednak będziemy mieć atut własnego boiska i nie ma żadnych wątpliwości kto jest faworytem - dodał drugi trener Kolejorza.
Rząsa nie ukrywa, że Lech zbiera teraz owoce pracy, którą wykonał wcześniej. - Były momenty słabsze i lepsze, ale we wrześniu i październiku zespół trenował stosunkowo intensywnie, zwłaszcza w czasie przerw na reprezentację. Między innymi dzięki temu wyglądamy teraz tak solidnie, mimo że runda dobiega już końca.

Od niedawna pojawia się coraz więcej pytań na temat przyszłości niektórych zawodników. Do tej pory oficjalnie ogłoszono, że zimą z Lecha odejdzie Hubert Wołąkiewicz. Decyzje w sprawie innych graczy jeszcze natomiast nie zapadły. - Teraz mamy przed sobą jeszcze jeden mecz o punkty. Na podsumowania przyjdzie czas w przyszłym tygodniu. To będzie okres, w którym wiele się wyjaśni w kwestii kadry na rundę wiosenną - zaznaczył Rząsa.

Zaur Sadajew: To że grałem w Lechii nic dla mnie teraz nie znaczy

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×