FC Augsburg rewelacją sezonu Bundesligi, bawarski zespół bez gwiazd już na podium

Drużyna Markusa Weinzierla wygrała już czwarty mecz z rzędu i po 14. kolejce znalazła się na podium. Skąd tak dobre wyniki zespołu, w którym próżno szukać wielkich gwiazd?

Konrad Kostorz
Konrad Kostorz

W 2011 roku FC Augsburg wywalczył pierwszy raz w historii klubu awans do Bundesligi. Początkowo zespół z Bawarii rywalizował tylko o utrzymanie, zajmując kolejno 14. i 15. pozycję w tabeli. W minionym sezonie podopieczni Markusa Weinzierla długo mieli nadzieję na europejskie puchary, a ostatecznie finiszowali na 8. miejscu.

Latem z Augsburgiem pożegnali się trzej podstawowi zawodnicy: Andre Hahn, Matthias Ostrzolek i Kevin Vogt. Jedynymi realnymi wzmocnieniami okazali się Abdul Rahman Baba oraz Markus Feulner, ale mimo to ekipa z SGL-Arena zaczęła osiągać jeszcze lepsze wyniki. Podopieczni Weinzierla z 8 zwycięstwami po 14 kolejkach ustępują tylko Bayernowi Monachium i VfL Wolfsburg!
Augsburg podbija Bundesligę, chociaż mniejszym budżetem dysponuje tylko jeden zespół w rozgrywkach, SC Paderborn 07. - Przede wszystkim skupiamy się na utrzymaniu w lidze. Gdy to będzie pewne, pomyślimy o dalszych celach - zaznacza menedżer Stefan Reuter, a niemieccy dziennikarze sugerują, że brak presji to największy sprzymierzeniec FCA. Według Bildu rewelacji sezonu pomaga doskonale sprawdzająca się taktyka stosowana przez Weinzierla 4-1-4-1 oraz minimalna liczba zmian w składzie. W tym sezonie aż sześciu graczy - Abdul Rahman Baba, Halil Altintop, Jan-Ingwer Callsen-Bracker, Daniel Baier, Paul Verhaegh i Ragnar Klavan - nie opuściło ani jednego spotkania, a Tobiasa Wernera oraz Raula Bobadilli tylko raz zabrakło na murawie.

Na wyróżnienie zasługuje transferowa strategia klubu, który dotąd dokonał tylko dwóch wzmocnień za ponad 2 mln euro! Najdroższy nabytek Tim Matavz, za którego latem zapłacono 4 mln, na razie nie zachwyca (2 gole napastnika w 10 meczach), ale włodarze Augsburga bardzo rzadko mylą się przy pozyskiwaniu piłkarzy.

Najjaśniejsze punkty - Altintop, Baier, Werner i Callsen-Bracker - trafiły do drużyny za darmo. "Współpraca trenera Weinzierla i menedżera Reutera układa się znakomicie, obaj mogą na sobie polegać. Do Augsburga nie trafia żaden piłkarz, który nie zostałby zaaprobowany przez ten duet" - przekonuje Bild.

W 15. serii gier do Augsburga przybędzie niepokonany Bayern. - Udowodniliśmy już, że możemy stawić czoła Bawarczykom - przyznaje Werner, przypominając o odniesionym w kwietniu zwycięstwie 1:0 nad mistrzem kraju. - Jeśli wygramy to spotkanie, będziemy myśleli o europejskich pucharach - dodaje optymistycznie autor decydującej bramki w meczu z 1.FC Koeln (2:1) Alexander Esswein.

Bundesliga: VfL Wolfsburg w gazie, asysta Pawła Olkowskiego, błyskotliwe Schalke 04

Czy FC Augsburg odbierze w 15. kolejce punkty Bayernowi Monachium?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×