Górnik Zabrze spuścił tonu. "Nie przypominaliśmy drużyny z poprzednich meczów"

Piłkarze Górnika nie zdołali postawić Lechowi żadnego oporu i polegli aż 0:3. Roman Gergel uważa, że o kiepskim rezultacie zdecydowała przede wszystkim słaba pierwsza połowa jego drużyny.

Szymon Mierzyński
Szymon Mierzyński
- Gospodarze rozegrali w niedzielę bardzo dobre spotkanie. Strzelili w pierwszej części aż dwa gole i to była podstawa ich sukcesu. Po przerwie w moim odczuciu spisywaliśmy się nieco lepiej, ale gdy padła trzecia bramka, to mecz się właściwie zakończył - powiedział Roman Gergel.Czego zdaniem Słowaka najbardziej zabrakło jego ekipie? Postawa w tyłach to jedno, ale w ofensywie podopieczni Józefa Dankowskiego również nie błyszczeli. - Szczerze mówiąc nie wiem co się z nami stało. Nie potrafiliśmy pokazać w Poznaniu takiej gry jak we wcześniejszych potyczkach, w których udało nam się zwyciężyć. Trzeba będzie teraz solidnie popracować, żeby w następnym pojedynku z Legią Warszawa taki słaby występ się nie powtórzył.
W obecnym sezonie T-Mobile Ekstraklasy 26-latek zaliczył siedemnaście występów. Udało mu się strzelić dwa gole (w wyjazdowych meczach z Koroną Kielce oraz Zawiszą Bydgoszcz), zaliczył ponadto dwie asysty.

Mimo bezdyskusyjnej porażki w stolicy Wielkopolski, zabrzanie zachowali nad Lechem dwa punkty przewagi i po 17. kolejce zajmują 6. miejsce w tabeli.

Józef Dankowski: Zagraliśmy nieodpowiedzialnie

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×