Łukasz Trałka: Brakowało nam kotła, który w trudnych momentach poniósłby nas do przodu
Lech Poznań w niedzielę pokonał Górnika Łęczna 1:0. Podopiecznym Macieja Skorży zwycięstwo nie przyszło jednak łatwo, ale lechici spodziewali się trudnej przeprawy.
Michał Jankowski
Wielu kibiców oczekiwało łatwego zwycięstwa Lecha Poznań, ale Górnik Łęczna postawił ciężkie warunki. Lechici grali słabo i mieli problemy ze stwarzaniem sytuacji. - Już przed meczem wiedzieliśmy, że ten mecz będzie cięższy od tego z Bełchatowem. Łęczna w poprzednich meczach była dobrze zorganizowana i próbowała grać w piłkę. Ciężko było nam się przebić - mówi Łukasz Trałka .
Niedzielny mecz oglądało się fatalnie. Na murawie brakowało emocji, a dodatkowo atmosfera była bardzo słaba, ponieważ zamknięty był kocioł i nie był prowadzony zorganizowany doping, czego brakowało zawodnikom. - Brakowało nam kotła, który w trudnych momentach poniósłby nas do przodu. Mam nadzieję, że był zamknięty po raz ostatni. Brakowało nam dopingu, ale nie możemy zwalać naszej postawy na garb tej decyzji - kończy Trałka.
Premierowy gol Muhameda Keity "stadiony świata". Skorża: Na treningach też zdobywa takie bramki