Henning Berg: W Legii Warszawa nie ma miejsca dla Michała Masłowskiego

Trener Henning Berg głęboko odetchnął po szczęśliwym zwycięstwie z Zawiszą Bydgoszcz. Norweg odniósł się też do potencjalnego transferu Michała Masłowskiego.

Adrian Dudkiewicz
Adrian Dudkiewicz

W przerwie letniej wiele spekulowano o możliwym przejściu pomocnika bydgoskiego klubu do aktualnego mistrza Polski. Tak się jednak nie stało, a barwy Legii zasilił tylko były obrońca Zawiszy Igor Lewczuk. W niedzielę przeciwko mistrzom Polski 24-letni piłkarz rozegrał dobre spotkanie, chociaż przez cały poprzedni tydzień narzekał na uraz palca. Trener Henning Berg pochwalił nawet po meczu polskiego zawodnika.

Jednak opiekun stołecznej drużyny nie widzi w swoim składzie miejsca dla Masłowskiego. - Pomocnik Zawiszy Bydgoszcz to naprawdę bardzo dobry piłkarz i mocno wyróżnia się na tle tego zespołu. Czy widziałbym go w swoim składzie? Nie, bo na jego pozycji mamy w drużynie już kilku bardzo dobrych zawodników. Są to na przykład Ondrej Duda, Mateusz Szwoch i Mirosłav Radović. Dlatego zimą nie przewidujemy transferu Masłowskiego. Choć było wiele spekulacji na ten temat. Masłowski dochodzi do siebie po ciężkiej kontuzji i z biegiem czasu jego forma stanie się optymalna - powiedział Berg. W niedzielę piłkarze Legii musieli wybiegać zwycięstwo z ostatnią drużyną w tabeli. Zdaniem Berga nie wynikało to ze zmęczenia po meczu w Lidze Europy. - W pierwszej połowie zagraliśmy naprawdę bardzo dobre zawody, w której dwukrotnie trafiliśmy do siatki rywali. W drugiej części prezentowaliśmy się znacznie poniżej możliwości, gdyż mogliśmy strzelić znacznie więcej bramek i byłoby wówczas po meczu. Czuliśmy presję Zawiszy, ale na szczęście wyszliśmy z tego zwycięsko. Nie czuliśmy zmęczenia po meczu z Metalistem Charków - podkreślił Berg.

Według opinii norweskiego szkoleniowca bydgoski zespół nie zasługuje na ostatnie miejsce w ligowej tabeli. - T-Mobile Ekstraklasa to bardzo trudne rozgrywki. Dłuższa praca z trenerem Mariuszem Rumakiem powinna pozytywnie poskutkować w najbliższym czasie i Zawisza pójdzie w górę w tabeli. W piłce jestem już naprawdę bardzo długo i widziałem sporo ciekawych rzeczy. Dlatego to zwycięstwo jest niezwykle cenne, gdyż równie dobrze mogliśmy przegrać 2:3 - zakończył Berg.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×