Ryszard Tarasiewicz: Wierzyliśmy do końca
- Ten mecz od pierwszej do ostatniej minuty pokazał, że w piłce można w każdej chwili odwrócić losy spotkania - mówił po szczęśliwym remisie z Lechem Poznań trener Korony Kielce.
- Generalnie ten mecz od pierwszej do ostatniej minuty pokazał, że w piłce można w każdej chwili odwrócić losy spotkania - przyznał 52-latek. Kluczowe dla uratowania cennego punktu okazało się zaangażowanie. - Nie ulega wątpliwości, że w tym meczu siła ofensywna Lecha sprawiała nam dużo problemów, ale wiara do końca, przy odrobinie szczęścia, pozwoliła nam osiągnąć dobry rezultat.
Z niezłej strony w szeregach zespołu ze Ściegiennego pokazał się Olivier Kapo, który efektownym strzałem głową zdobył swoją premierową bramkę w T-Mobile Ekstraklasie. Z biegiem czasu Francuz jednak wyraźnie gasł. Tarasiewicz nie uważa jednak, że nie jest on gotowy do gry w pełnym wymiarze czasowym. - Nie mamy takiego potencjału ofensywnego, żeby w 60 minucie ściągać Kapo, bo to zawodnik, który ma dobry timing, a także może szybko - na co liczyliśmy pod koniec meczu - przechylić szalę jednym otwierającym podaniem. Jestem mile zaskoczony jego sposobem poruszania się i myślę, że z meczu na mecz będzie to wyglądało lepiej - zakończył.