Maciej Skorża: Jestem wściekły

Poznaniacy wypuścili zwycięstwo w ostatnich sekundach. Remis w pojedynku z Koroną spowodował, że Maciej Skorża nie był w najlepszym nastroju na pomeczowej konferencji prasowej.

Sebastian Najman
Sebastian Najman
- Powinniśmy już w pierwszej połowie rozstrzygnąć ten mecz na swoją korzyść, prowadzić bezpiecznie i kontrolować przebieg wydarzeń na boisku - mówił tuż po końcowym gwizdku szkoleniowiec Lecha Poznań. Goście mieli wyraźną przewagę w pierwszych 45 minutach starcia z kielczanami, ale mimo to nie zdołali sięgnąć po komplet punktów.
Po stracie zwycięstwa w ostatniej akcji 42-letni trener miał kilka uwag do swoich zawodników. - Na własne życzenie remisujemy w ostatniej chwili i trudno tutaj mówić o jakimś innym uczuciu niż wściekłość. Według Skorży jego podopieczni są w stanie prezentować się znacznie lepiej. - Nie graliśmy dobrze, stać nas na pewno na znacznie lepszą grę. Stworzyliśmy jednak wystarczająco dużo sytuacji, żeby w Kielcach wygrać, niestety stałe fragmenty Korony wystarczyły, żeby zabrać nam dwa punkty - dodał.
Źródło: T-Mobile Ekstraklasa/x-news

Wynik niedzielnej rywalizacji mógł być zupełnie inny, gdyby tylko piłkarze "Kolejorza" po zmianie stron nie skupili się na defensywie. - Absolutnie nie było takich założeń, żeby bronić wynik. Skupiliśmy się na tym żeby tylko usprawnić naszą grę w defensywie. Wydawało się, że jeśli zachowamy więcej zimnej krwi w polu karnym Korony, to będziemy stwarzać jeszcze więcej sytuacji, natomiast graliśmy bardzo nerwowo i chaotycznie - przyznał były opiekun m.in. Wisły Kraków.

Maciej Skorża pochwalił złocisto-krwistych za ich walkę do końca, co nie jest jednak niczym nowym na Kolporter Arenie. - Trzeba oddać gospodarzom, że świetnie walczyli, byli bardzo zdeterminowani, ale to chyba jest rzecz, którą wszyscy znają przyjeżdżając do Kielc i muszą się jej przeciwstawić.

"Małpa" bohaterem ostatniej akcji! Korona wydarła punkt! - relacja z meczu Korona Kielce - Lech Poznań

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×