Grzegorz Niciński chce odczarować stadion Arki Gdynia

Arka Gdynia jeszcze w tym sezonie nie wygrała meczu na własnym stadionie. Teraz zagra z Pogonią Siedlce. - Jesteśmy zmobilizowani, aby w końcu zdobyć trzy punkty u siebie - mówi Grzegorz Niciński.

Bartosz Wiśniewski
Bartosz Wiśniewski
Arka Gdynia w poprzednim meczu zremisowała 1:1 w Bytowie, gdzie mierzyła się z tamtejszą Bytovią, która jest beniaminkiem. Wcześniej w Gdyni żółto-niebiescy grali z Wigrami Suwałki i przegrali 0:1. W sobotę czeka na nich kolejny pojedynek z beniaminkiem I ligi. Tym razem z Pogonią Siedlce.
- Nie ma już tak, że w piłce ktoś się kogoś boi lub nie boi. Mamy przykład w Europie, gdzie drużyny jak Holandia czy Hiszpania przegrywają w eliminacjach. Pierwsza liga jest wyrównana. Drużyny są w miarę równe, każdy gubi punkty. My pracujemy cały czas nad sobą, chcemy zagrać niezłą piłkę, stworzyć sytuacje i wykorzystać je, tak aby mecz się dobrze ułożył. Chcemy zapunktować i to jest dla nas cel nadrzędny - mówił na konferencji przedmeczowej Grzegorz Niciński.

Arkowcy zajmują dopiero 15. pozycję w ligowej tabeli, a na swoim koncie mają 11 oczek. Na dodatek 41-letni szkoleniowiec musi borykać się z problemami kadrowymi. - Paweł Abbott jest kontuzjowany od dłuższego czasu, teraz dołączył do niego Michał Szubert, który narzeka na uraz mięśniowy.

W związku z taką sytuacją Niciński zdecydował się dołączyć do pierwszej drużyny gracza z rezerw, który grał już w Bytowie. - Jest debiutant Maciek Wardziński, który regularnie grał i zdobywał bramki w III lidze. Zdobył też swoją pierwszą bramkę w Bytowie i myślę, że do mu doda jeszcze więcej wiary i chęci rozwijania się - skomentował.

Antoni Łukasiewicz również ma nadzieję, że wraz z kolegami w sobotę będą mieli powody do radości. - Światełkiem w tunelu jest fakt, że w Bytowie po straconej bramce byliśmy w stanie się podnieść. To taki malutki pierwszy kroczek, że było lepiej. Teraz przed nami drugi, kluczowy krok, aby w meczu z Pogonią odczarować w końcu nasz stadion. Każdy z was wierzy, że udźwigniemy wreszcie ciężar naszego boiska - podkreślał.

Źródło: arka.gdynia.pl

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×