Grzegorz Niciński chce odczarować stadion Arki Gdynia
Arka Gdynia jeszcze w tym sezonie nie wygrała meczu na własnym stadionie. Teraz zagra z Pogonią Siedlce. - Jesteśmy zmobilizowani, aby w końcu zdobyć trzy punkty u siebie - mówi Grzegorz Niciński.
Arkowcy zajmują dopiero 15. pozycję w ligowej tabeli, a na swoim koncie mają 11 oczek. Na dodatek 41-letni szkoleniowiec musi borykać się z problemami kadrowymi. - Paweł Abbott jest kontuzjowany od dłuższego czasu, teraz dołączył do niego Michał Szubert, który narzeka na uraz mięśniowy.
W związku z taką sytuacją Niciński zdecydował się dołączyć do pierwszej drużyny gracza z rezerw, który grał już w Bytowie. - Jest debiutant Maciek Wardziński, który regularnie grał i zdobywał bramki w III lidze. Zdobył też swoją pierwszą bramkę w Bytowie i myślę, że do mu doda jeszcze więcej wiary i chęci rozwijania się - skomentował.
Antoni Łukasiewicz również ma nadzieję, że wraz z kolegami w sobotę będą mieli powody do radości. - Światełkiem w tunelu jest fakt, że w Bytowie po straconej bramce byliśmy w stanie się podnieść. To taki malutki pierwszy kroczek, że było lepiej. Teraz przed nami drugi, kluczowy krok, aby w meczu z Pogonią odczarować w końcu nasz stadion. Każdy z was wierzy, że udźwigniemy wreszcie ciężar naszego boiska - podkreślał.
Źródło: arka.gdynia.pl