Mila natchnieniem dla 30-latków. Paweł Golański: Myślę o reprezentacji
Przykład Sebastiana Mili, który doskonale wypadł w ostatnich meczach eliminacji EURO 2016 pokazał, że reprezentacyjne życie piłkarza nie kończy się po 30-stce. Jego śladem chciałby pójść "Golo".
- Dopóki gram w piłkę, wybiegam na boiska ekstraklasy, to będę myślał o reprezentacji. Jeszcze nie jestem wypalonym zawodnikiem, niedawno miałem 32-gie urodziny - mówi główny zainteresowany. "Golo" naturalnie przywołuje również osobę Sebastiana Mili. - Jest doskonałym przykładem takiego zawodnika. Wrócił do reprezentacji, mimo że był już postawiony na nim krzyżyk. Mówiło się o dużej nadwadze, było mnóstwo spekulacji na temat jego trybu życia, a tak naprawdę po 3-4 miesiącach wrócił do reprezentacji. Już pomijam bramkę z Niemcami, ale mecz ze Szkocją w jego wykonaniu był bardzo dobry - kontynuował.
Ostatnią przerwę w rozgrywkach ligowych mający na swoim koncie 150 występów w ekstraklasie zawodnik spędził na leczeniu kontuzji ścięgna Achillesa, która uniemożliwiała mu grę na 100 proc. Teraz, jak sam mówi, z jego nogą jest dużo lepiej i liczy, że szybko wróci do najwyższej formy. - Dopóki będzie mi pozwalało zdrowie i będę grał, to myśl o reprezentacji nie zniknie. Oczywiście musi być poparta moją dobrą grą - zakończył mistrz Europy U-18 z 2001 roku.