Dariusz Formella: Moje słowa się sprawdziły, ale tak wysokiej wygranej się nie spodziewałem
Już przed starciem z PGE GKS Dariusz Formella zapowiadał, że mocna defensywa rywala nie jest Lechowi straszna. Po meczu nie krył radości, że jego słowa stały się faktem.
Szymon Mierzyński
- Sprawdziło się to co mówiłem i GKS stracił w Poznaniu kilka bramek. Cieszę się z tego okazałego zwycięstwa, choć muszę przyznać, że nie liczyłem aż na 5:0. Czy przeciwnik rozczarował? To my spisaliśmy się dobrze, uniemożliwiliśmy bełchatowianom wychodzenie z kontrami i mieliśmy ogromną przewagę - powiedział Dariusz Formella.Kolejorz przystępował do niedzielnego spotkania bez Zaura Sadajewa, Vojo Ubiparipa oraz Dawida Kownackiego. Mimo to szansy w ataku nie dostał 18-latek, a Kasper Hamalainen. - Trener niczego mi nie gwarantował. Zacząłem mecz na ławce i cały czas byłem skoncentrowany, by po wejściu na murawę dać drużynie jak najwięcej. Nie byłem zdenerwowany decyzją sztabu, nic z tych rzeczy. Skład okazał się zresztą właściwy, bo wygraliśmy 5:0 - zaznaczył.
Zaczęła się właśnie przerwa reprezentacyjna i dla będącego w gazie Lecha nie jest to chyba najlepszy moment na pauzę. - Jeśli chodzi o mnie, to grę w kadrze odbieram jako zaszczyt i zawsze cieszę się z powołania - uciął Formella.
Najlepsza defensywa rozbita przez wicemistrza! - relacja z meczu Lech Poznań - PGE GKS Bełchatów