Sandecja Nowy Sącz znalazła trenera

Sandecja znalazła się w trudnej sytuacji po tym, jak z pracy w klubie zrezygnował Jozef Kostelnik. Teraz jest już jednak praktycznie przesądzone, kto będzie nowym opiekunem biało-czarnych.

Artur Długosz
Artur Długosz
Kilkanaście dni temu Jozef Kostelnik zrezygnował z pracy w nowosądeckim I-ligowcu. Słowacki szkoleniowiec prowadził biało-czarnych w zaledwie dziewięciu meczach ligowych i w jednym pucharowym. - Nie byłem z drużyną podczas większości przygotowań do sezonu. Zmienialiśmy styl gry, a na to potrzeba czasu. Wszystko zmierzało w dobrym kierunku. Dostałem ultimatum i choć wygraliśmy z Wigrami Suwałki, i pokazaliśmy się z dobrej strony, postanowiłem odejść. Zarząd mi nie ufał i nie mogłem tego dalej akceptować - mówił były już trener Sandecji Nowy Sącz.
W sobotnim spotkaniu ligowym z Druteksem-Bytovią Bytów Sandecję prowadził Janusz Świerad, który wcześniej pełnił funkcję asystenta pierwszego trenera. Sandecja od beniaminka I ligi dostała jednak srogie lanie. Paweł Janas i spółka czekali na zwycięstwo od początku sierpnia. W sobotę przełamali się, demolując aż 6:1 drużynę z Nowego Sącza!

Sytuacja w klubie nie była więc godna pozazdroszczenia - tym bardziej, że nie było jasno sprecyzowane kto ma być nowym opiekunem zespołu. Na trenerskiej giełdzie pojawiło się wiele nazwisk. Teraz wszystko jest już praktycznie rozstrzygnięte.

- Proces poszukiwania nowego trenera dla naszej drużyny możemy już uznać za zakończony. Wstępnie porozumieliśmy się ze szkoleniowcem mającym podjąć pracę w Sandecji, a do dopełnienia pozostały nam już tylko kwestie formalne - powiedział portalowi SportoweFakty.pl Michał Śmierciak, rzecznik prasowy klubu z Nowego Sącza. 

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×