Paweł Golański: Nie dopuszczam do siebie myśli, że w Kielcach może nie być ekstraklasy
Nie sposób na szybko wymienić wszystkie bolączki Korony. Pewne jest natomiast, że jeśli złocisto-krwiści szybko nie zaczną punktować, to scenariusz o spadku z ligi stanie się bardzo realny.
Przed sezonem przypuszczano, że ekipa ze świętokrzyskiego będzie musiała włożyć najwięcej wysiłku w nadrobienie zaległości kondycyjno-motorycznych. Po pierwszych tygodniach już wiadomo, że wszystko będzie zależeć od psychiki. - Nie jest sztuką teraz wrócić do domu, popłakać się i powiedzieć "Boże jedyny, co się stało, spadniemy z ligi", bo jeżeli tak postąpimy, to nasza sytuacja będzie katastrofalna. Mam nadzieję, że każdy jest na tyle charakternym chłopakiem, że zaczniemy w kolejnych meczach łapać punkty - zakończył kapitan Korony, która do pierwszej bezpiecznej pozycji w tabeli traci cztery oczka.
Koroniarze bronią Ryszarda Tarasiewicza. "To nie trener wychodzi na boisko"