Kraków szczęśliwy dla Leszka Ojrzyńskiego. "Modliłem się do bramkarza numer jeden..."
Leszek Ojrzyński lubi grać w Krakowie i nawet jeśli pomaga mu w tym opatrzność, to pięć zwycięstw w sześciu meczach z Cracovią i Wisłą na ich terenie musi robić wrażenie.
Maciej Kmita
Stadion Pasów jest szczęśliwy dla Leszka Ojrzyńskiego od samego początku jego przygody z T-Mobile Ekstraklasą. To na nim - jako szkoleniowiec Korony Kielce - w lipcu 2011 roku zadebiutował w najwyższej klasie rozgrywkowej wygraną 2:1. Cracovię na jej terenie ograł też z Podbeskidziem w rundzie wiosennej minionego sezonu, a w sobotę po raz trzeci zgarnął przy Kałuży 1 komplet punktów.Dobrze jego drużynom gra się też po drugiej stronie Błoń. Z Wisłą na jej terenie Ojrzyński wygrał dwa mecze z trzech. Z kolei z trzech ostatnich wizyt w Krakowie zawsze wracał do domu z kompletem punktów.
- Znów modliłem się do waszego patrona - "Bramkarza nr 1" - zwrócił się Ojrzyński do krakowskich dziennikarzy, mając na myśli Jana Pawła II, który był zdeklarowanym sympatykiem Pasów, dodając: - Tak mówił świętej pamięci Maciej Madeja, że bramkarzem wszech czasów i do wieczności jest Jan Paweł II. Prosiłem go dzisiaj, żeby dał nam więcej sprytu i skuteczności. Szczęście było przy nas.
Leszek Ojrzyński w Krakowie w T-ME:Sezon | Drużyna Ojrzyńskiego | Wynik | Rywal |
---|---|---|---|
2011/2012 | Korona Kielce | 2:1 | Cracovia |
2011/2012 | Korona Kielce | 1:0 | Wisła |
2012/2013 | Korona Kielce | 0:3 | Wisła |
2013/2014 | Podbeskidzie Bielsko-Biała | 1:0 | Wisła |
2013/2014 | Podbeskidzie Bielsko-Biała | 1:0 | Cracovia |
2014/2015 | Podbeskidzie Bielsko-Biała | 3:1 | Cracovia |