Rasistowski skandal w Premier League
Kolejny skandal obyczajowy w angielskiej Premier League. Daily Mail ujawnił wiadomości, jakie w czasie pracy w Cardiff City wymieniali ze sobą menedżer Malky Mackay i pracownik klubu Ian Moody.
"Piep*** żółtek. Piep** to. W Cardiff jest wystarczająco dużo psów" - o przybyciu do klubu reprezentanta Korei Południowej Kim Bo-Kyunga.
"To wąż, gejowski wąż. Nie można mu ufać" - o innym pracowniku klubu.
"Niewiele białych twarzy, ale warto się tym zająć" - o liście potencjalnych wzmocnień Cardiff.
"Mam nadzieję, że dba o twoje potrzeby. Założę się, że uwielbiasz, jak falują jej silikonowe piersi" - o agentce piłkarskiej.
"Powinien zmienić nazwę swojej agencji na All Blacks" - o liście klientów jednego z francuskich agentów.
Mackay i Moody już odczuli skutki swojego zachowania. Ten pierwszy stracił szansę na objęcie po Tonym Pulisie Crystal Palace, w którym dyrektorem sportowym był Moody. Był, ponieważ po publikacji Daily Mail zrezygnował z pracy w londyńskim klubie.