Grzegorz Kuświk: Brakowało mi bramki i pewność siebie gdzieś uciekła
W Gliwicach w końcu przełamał się Grzegorz Kuświk. Napastnik Ruchu Chorzów w meczu z Piastem zdobył swoją pierwszą bramkę od połowy maja. I był to od razu niezwykle istotny, bo dający zwycięstwo gol.
Sebastian Kordek
Niebiescy dość szczęśliwie wygrali na wyjeździe z Piastem Gliwice 1:0. W większej mierze zawdzięczają oni jednak zwycięstwo... gliwiczanom, którzy na potęgę marnowali swoje okazje, aniżeli własnej dobrej grze. - Najważniejsze jest to, że strzeliliśmy bramkę, która dała nam trzy punkty. Cieszy nas taki obrót spraw i nic innego się nie liczy. Udało się wygrać po raz pierwszy w sezonie i mam nadzieję, że już pójdzie nam z górki - powiedział Grzegorz Kuświk, napastnik Ruchu Chorzów.
Grzegorz Kuświk zdobył w Gliwicach swoją pierwszą bramkę w sezonie
Na ostatniej prostej jest transfer na Cichą Eduardsa Visnakovsa z Widzewa Łódź. Gracz Ruchu się tym jednak nie przejmuje. - Nie wiem jak się do tego ustosunkować, bo niczego nie czytam. Nie wiem czy klub poszukuje kolejnego napastnika czy nie. Wykonuję swoją pracę najlepiej jak potrafię i mam nadzieję, że będzie już tylko lepiej - podsumował 27-latek.
Rażąca nieskuteczność Piasta i szczęśliwe zwycięstwo Ruchu - relacja z meczu Piast Gliwice - Ruch Chorzów