Tomasz Zając: Pokazuję, że warto w nas inwestować
- Myślę, że pokazuję, że warto na mnie stawiać - mówi 19-letni Tomasz Zając, którego trener Wisły Kraków Franciszek Smuda ceni coraz bardziej.
Po rozegranym w Kalwarii Zebrzydowskiej sparingu z MSK Żylina 19-latek mówił, że koledzy z zespołu jeszcze nie ufają mu na tyle, by specjalnie szukać go na boisko. Z Piastem tymczasem wszystkie akcje starali się przeprowadzić właśnie przez niego.
- Wszedłem w 60. minucie, nic nie pomagało, więc szukali nowego rozwiązania. Myślę, że już trochę bardziej we mnie wierzę. Sądzę, że na treningach nie tylko ja pokazuję, że warto w nas inwestować, ale też inni moi koledzy z juniorów - przekonuje Zając.Kiedy nastolatek zdobędzie pierwszą bramkę w T-ME? - Może już w Poznaniu? To by było najpiękniejsze, co może być - mówi. - To, że Lech zagra teraz mecz pucharowy nie ma większego znaczenia, bo Lech ma szerszą kadrę niż my. Mogą grać - jak w Legii - dwie jedenastki. Kto tam nie zagra, to będzie to silny skład, ale my więcej doświadczonych zawodników. Uważam, że w Poznaniu możemy ugrać dobry wynik - kończy Zając.