Schalke 04 nie przeprowadzi wielkich transferów, ale chce przerwać dominację Bayernu i BVB
Schalke 04 liczy, że w sezonie 2013/2014 włączy się do walki Bayernu i Borussii o tytuł mistrzowski. Mimo ambitnych planów Horst Heldt zapowiada, że nie przeprowadzi wielomilionowych transferów.
- Tabela nie kłamie - w rundzie wiosennej graliśmy znakomicie i osiągnęliśmy bardzo dobry rezultat. Nie chcę niczego obiecywać, ale trzeci raz z rzędu zakwalifikowaliśmy się do Ligi Mistrzów i zamierzamy wykonać kolejny krok - tłumaczy dyrektor sportowy klubu z Veltins-Arena. - Bayern jest zawsze faworytem do mistrzostwa, ale każdemu przydarzają się wpadki. Musimy być gotowi wykorzystywać potknięcia obrońcy tytułu - zapowiada.
Klaas-Jan Huntelaar i Kevin-Prince Boateng w licznych wypowiedziach po zakończeniu sezonu 2013/2014 domagali się od szefostwa klubu sprowadzenia doświadczonych zawodników. Heldt uważa jednak, że obecny stan posiadania z młodymi i niezwykle utalentowanymi piłkarzami jest wystarczający, by włączyć się do walki o tytuł.Koenigsblauen pozyskali dotąd dwóch piłkarzy: Sidneya Sama z Bayeru (za 2,5 mln euro) oraz rezerwowego bramkarza Fabiana Giefera z Fortuny (wolny transfer). - Naszymi nabytkami będą piłkarze wracający po kontuzjach - nadmienia dyrektor sportowy, wskazując na Kyriakosa Papadopoulosa, Marco Hoegera, Dennisa Aogo i Jana Kirchhoffa. Ponadto działacze poważnie interesują się występującym w ataku reprezentantem Kamerunu z FSV Mainz Erikiem-Maximem Choupo-Motingiem.