Dariusz Dudka: Nie jedziemy na Legię na stracenie
- Legia jest faworytem, ale jedziemy do Warszawy z wiarą, a nie ze spuszczonymi głowami - mówi przed hitowym meczem 33. kolejki T-Mobile Ekstraklasy z Legią napastnik Wisły Kraków Paweł Brożek.
- Legia jest faworytem, ale jedziemy tam z wiarą, a nie ze spuszczonymi głowami, jak to miało miejsce w poprzednich tygodniach. W pierwszych meczach na wiosnę zdobywaliśmy punkty, później zremisowaliśmy z Legią w "10" i nagle coś pękło - dodaje Paweł Brożek.
Mimo fatalnej serii, podczas której w 8 meczach zdobyli tylko 2 punkty, wiślacy wciąż mają realną szansę na awans do europejskich pucharów. - Będziemy walczyć do końca o jak najwyższe miejsce. Mamy tyle punktów co Ruch, więc wszystko zależy od nas - zauważa Brożek.- Nie mamy już szans na mistrzostwo, ale gramy o zajęcie jak najlepszego miejsca w tabeli. Nie mamy nic do stracenia, możemy tylko zyskać. Do Warszawy pojedziemy po trzy punkty. Nie jedziemy tam na stracenie - zapewnia Dudka.
Brożek w meczu z Pogonią ustrzelił hat-trick, dzięki któremu wszedł do Klubu 100. Drugim zawodnikiem T-ME, który może tego dokonać jeszcze w tym sezonie, jest Marek Saganowski z Legii. "Sagan" ma na koncie 97 ligowych trafień.
- Marek już dawno strzeliłby te sto goli, gdyby nie kontuzja - to pokrzyżowało jego plany. Jest to napastnik, który na pewno te sto goli osiągnie - twierdzi napastnik Wisły.
Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!
Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.