Błażej Telichowski: Pozytywny kop mimo porażki
Mimo pechowej porażki Błażej Telichowski wyciągnął z meczu z Lechem dość optymistyczne wnioski. Jego zdaniem Podbeskidzie nie musi się bać przyszłości.
Mimo niepowodzenia 29-latek doszukał się pozytywów. - Być może to spotkanie da nam pozytywnego kopa, bo choć przegraliśmy, to po tym co pokazaliśmy możemy uwierzyć, że stać nas na walkę z każdym rywalem - nawet na wyjazdach. Od Lecha nie byliśmy przecież dużo słabsi. Gospodarze przeważali, mieli swoje sytuacje, ale my też odpowiadaliśmy - zwłaszcza w drugiej połowie.
Największą burę bielszczanie zebrali za sprokurowanie rzutu wolnego, po którym Mateusz Możdżeń zdobył zwycięskiego gola. - Niestety to był prawie rzut karny, Możdżeń trafił idealnie i przegraliśmy. To boli, bo obie bramki straciliśmy w momentach, w których akurat mogliśmy tego uniknąć, a dotąd w ogóle w tym roku trudno nas było zaskoczyć. Graliśmy w obronie prosto, ale skutecznie - dodał Telichowski.
Zespół Leszka Ojrzyńskiego prezentuje się dość solidnie i wydaje się, że w przyszłość może patrzeć z umiarkowanym optymizmem. - Wierzymy, że gdy nadejdą play offy, to skutecznie powalczymy o pozostanie w ekstraklasie. Wciąż jednak trwa faza zasadnicza i teraz trzeba się postarać o wypracowanie jak najlepszej pozycji wyjściowej. Najważniejsze, że radzimy sobie z ciśnieniem. Mamy zresztą doświadczoną drużynę - zakończył.
Jesteśmy na Facebooku! Dołącz do nas!
Dariusz Pietrasiak: Gra jest solidna, ale do spokoju psychicznego jeszcze daleko