Paweł Smółka po remisie w Rybniku: Szanujemy ten punkt
Piłkarze GKS-u Tychy po ciężkim boju wywieźli z Rybnika cenną zdobycz. Grając większość meczu w osłabieniu zdołali doprowadzić do remisu, którego nie dali sobie odebrać w końcówce widowiska.
Gospodarze szybko wyszli na prowadzenie po cudownym strzale Łukasza Bałuszyńskiego. Jakby tego było mało, kilkanaście minut później zespół Jana Żurka w bezmyślny sposób osłabił Tomas Docekal. - Ciężko mi określić, bo nie widziałem tej sytuacji. Była trochę sporna, bo starli się dwaj zawodnicy, ale nie wiem, co zrobił Tomas - powiedział po meczu Paweł Smółka.
27-letni napastnik w ostatnich minutach spotkania stanął przed szansą uratowania ekipy z Tychów, gdy sędzia podyktował dla gości "jedenastkę". - Rzut karny dla nas ewidentny. Zawodnik ROW-u zostawił nogę, więc tutaj nie ma dyskusji, co do słuszności decyzji - przekonuje gracz GKS-u.
Jesteśmy na Facebooku! Dołącz do nas!
Po przegranej z Arką Gdynia i remisie wywalczonym na obcym terenie przychodzi czas na starcie z Dolcanem Ząbki, który na jesień pokonał GKS Tychy aż 4:0. - Zapowiada się ciekawy mecz. W ubiegłej rundzie Dolcan nie zostawił na nas suchej nitki. Myślę, że tym razem nie będzie miał z nami tak łatwo. Wiadomo, że ten zespół gra fajną, ofensywną piłkę i stwarza dużo sytuacji bramkowych. Będziemy chcieli skupić się na tym, aby zagrać dobrze w defensywie i poczekać na jakąś sytuację - kończy piłkarz dwunastej ekipy I ligi.