Puchar Anglii: Pierwszoligowiec postawił się Liverpoolowi

Zdjęcie okładkowe artykułu:  /
/
zdjęcie autora artykułu

Liverpool nie miał spacerku w czwartej rundzie Pucharu Anglii w meczu z Bournemouth. Pierwszoligowiec odpadł z rozgrywek, ale pozostał po sobie dobre wrażenie.

W tym artykule dowiesz się o:

Tylko trzech zmian w podstawowym składzie dokonał Brendan Rodgers. Luis Suarez, Daniel Sturridge czy Steven Gerrard  zagrali od pierwszej minuty, ale szesnasty zespół The Championship narzucił wysoki pressing na graczy The Reds. Przynosiło to efekt, bowiem dłużej utrzymywali się przy piłce i nie dali rozwinąć skrzydeł gościom.

W 26. minucie padła bramka dla Liverpoolu. Luis Suarez przerzucił piłkę na lewą stronę, gdzie na strzał z linii pola karnego zdecydował się Victor Moses. Płaskie uderzenie leciało w krótki róg, a mimo to Lee Camp nie dał rady wybić futbolówki.

Przy drugim golu swój udział miał także Suarez. Prostopadłe podanie do Sturridge'a, który płaskim strzałem obok bramkarza postawił kropkę nad "i".

Liverpool wygrał 2:0, jednak drużyna AFC Bournemouth postawiła rywalom poprzeczkę niezwykle wysoko. Gospodarze mieli swoje okazje, jednak nie potrafili pokonać Brada Jonesa.

Bournemouth - Liverpool 0:2 (0:1) 0:1 - Moses 26' 0:2 - Sturridge 60'

Źródło artykułu:
Komentarze (10)
avatar
Włókniarz Forever
25.01.2014
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Hmmmm... dziwne. Zobaczyłem, że jest 8 komentarzy i myślałem, że ze 4 są Apator Fana ;) A tu taka niespodzianka.  
kasyx
25.01.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Słaby mecz zagrali zawodnicy Liverpool'u. Wyglądało to tak, jakby to oni grali w Championship, a ich rywale klasę wyżej. Dodatkowo w dalszym ciągu trwa wyrównywanie "krzywd" Za faul Kelly'ego, Czytaj całość
avatar
Andre_
25.01.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
wygrana, gramy dalej. obyło się bez kontuzji. nic więcej się o tym nie da napisać.