Przemek Kita? Bramka wbita! Napastnik Cracovii w czepku urodzony (wideo)

Kto miałby zdobyć pierwszego gola na Treningu Noworocznym Cracovii, jeśli nie Przemysław Kita - 20-letni napastnik, który w T-Mobile Ekstraklasie trafia średnio co 81 minut spędzonych na boisku?

Maciej Kmita
Maciej Kmita
Wpisując się na listę strzelców już w 2. minucie noworocznego meczu 2014 Kita został tym samym trzecim dopiero trzecim w XXI wieku zdobywcą premierowej bramki, który uczynił to już w swoim debiucie na Treningu Noworocznym. Wcześniej sztuka ta udała się tylko Wojciechowi Ankowskiemu w 2003 roku i Marcinowi Bojarskiemu w 2004 roku. W 2011 roku jako pierwszy do siatki trafił też Piotr Giza, który wówczas zagrał w Treningu po raz pierwszy po powrocie do Pasów, ale barw krakowskiego klubu bronił już wcześniej w latach 2002-2007.

Kita ma szczęście do debiutów w Cracovii. Trafił do siatki rywali w pierwszym oficjalnym meczu, jaki kiedykolwiek zagrał w Pasach: z Karpatami Siepraw w IV-ligowych rezerwach. Zrobił to także w debiucie w pierwszym zespole w spotkaniu z Podbeskidziem Bielsko-Biała. Napastnik w czepku urodzony.

- Możliwe, że jestem w czepku urodzony - śmieje się Kita, dodając: - Mam to szczęście, że znajduję się w tych sytuacjach, więc tylko się cieszę. Każda bramka sprawia mi radość, nawet na treningu, a takie zapisanie w historii Cracovii cieszy mnie podwójnie.

Od 2008 roku Trening Noworoczny był przeklęty. Ten bowiem, kto zdobył pierwszego gola w danym roku, 12 miesięcy później - albo nawet wcześniej - nie był już zawodnikiem Cracovii. Spotkało to Marcina Bojarskiego w 2008 roku, Przemysława Kuliga w 2009 roku, Dariusza Pawlusińskiego w 2010 roku i Piotra Gizę w 2011 roku. Z kolei Dawid Sarga, który rozpoczął strzelanie w 2012 roku, jesienią tamtego roku doznał kontuzji kolana, po której nie zagrał w barwach Pasów już ani razu.

- Ale Bartek Dudzic w tamtym roku przełamał klątwę, więc nie bałem się strzelać. Mi jest dobrze w Cracovii i chciałbym tu zostać dłużej - mówi Kita, który nie miał problemu ze wstaniem z łóżka po sylwestrowej nocy: - Sylwestra spędzałem w Krakowie, u nas na stadionie, więc miałem bliziutko, ale położyłem się spać o 4 albo 5. Mimo nieprzespanej fajnie się grało. Grać przy kibicach to zawsze przyjemność, a do tego na Treningu Noworocznym mogliśmy to robić "na fantazji" (śmiech).

- Życzę wszystkim zdrowia - żeby omijały kontuzje, bo to podstawa. Cracovii życzę sukcesów, a sobie, żebym w nich swój udział - kończy napastnik Pasów.

Przemysław Kita strzelcem pierwszej bramki w 2014 roku! (foto)

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×