Aleksejsowi Visnakovsowi polska zima niestraszna. "W Rosji jest jeszcze zimniej"
W sobotę piłkarze Widzewa zremisowali ze Śląskiem Wrocław 0:0. Łodzianie zagrali na zero z tyłu, nie zagrażając bramce gości. Po meczu z remisu cieszył się piłkarz gospodarzy, Aleksejs Visnakovs.
Starszemu z braci Visnakovsów oprócz postawy swojego zespołu odpowiadała także pogoda, na którą narzekali wszyscy inni uczestnicy sobotniego spotkania. - Moim zdaniem pogoda była bardzo dobra. W Rosji jest jeszcze zimniej, dlatego temperatura nie zrobiła na mnie wrażenia - stwierdził podopieczny trenera Rafał Pawlaka.
Ostatni ligowy mecz w 2013 roku Widzew rozegra w Białymstoku, gdzie zmierzy się z miejscową Jagiellonią. Łodzianie nie zdobyli na wyjazdach w obecnym sezonie ani jednego punktu. Zdaniem Visnakovsa nadszedł najwyższy czas na przełamanie kolejnej fatalnej passy. - Nie chcemy jeszcze kończyć tego roku, za to chcemy zagrać z Jagiellonią i zdobyć w Białymstoku trzy punkty. Dlatego musimy się dobrze przygotować do tego meczu. Mecz ze Śląskiem uważam za dobry sygnał. Czekaliśmy na takie przełamanie w meczach z Koroną i Górnikiem, ale traciliśmy tam gole w końcowych minutach. Tym razem wreszcie udało się nie stracić bramki - zakończył pomocnik czerwono-biało-czerwonych.