Radosław Janukiewicz: W naszej grze było dużo bojaźni
W jednym z sobotnich spotkań T-Mobile Ekstraklasy, Pogoń Szczecin przegrała na wyjeździe z Widzewem Łódź 1:2. Dla szczecinian była to pierwsza wyjazdowa porażka w tym sezonie.
Bartosz Tarnowski
- Przegraliśmy to spotkanie w słabym stylu. Szczególnie nie najlepsza była pierwsza połowa, kiedy daliśmy się zdominować gospodarzom. Na pewno wynikało to z głupich strat, które popełniliśmy. No cóż, przegraliśmy pierwsze mecz na wyjeździe, każda seria kiedyś się kończy. Teraz musimy zacząć kolejną. Tak musimy do tego podejść - przyznał Radosław Janukiewicz, bramkarz Pogoni Szczecin.Czy zdaniem 29-letniego golkipera, jego koledzy nie zlekceważyli za bardzo przeciwnika? - Nie, myślę, że nie. W naszej grze było dużo bojaźni i za szybko traciliśmy piłkę. Widzew miał okazję do kontr i to im się udało. Drugą bramkę dostaliśmy po stałym fragmencie gry. Walczyliśmy do końca, ale nie udało nam się osiągnąć korzystnego rezultatu - powiedział.
Czy golkiper szczecinian mógł zachować się lepiej przy straconych bramkach? - Nie wiem. Może do tej drugiej mogłem wyjść, ciężko powiedzieć. Strzelał z pięciu metrów, więc chyba powinienem tak zrobić. Aczkolwiek przyjdzie jeszcze analiza wideo i wtedy będę mógł ocenić. Co do pierwszej bramki, to wydaje mi się, że nie miałem za wiele do powiedzenia - zakończył.