Ntibazonkiza został bohaterem i... podziękował Bogu

Saidi Ntibazonkiza zadecydował o wyniku meczu Śląska Wrocław z Cracovią. Zawodnik Pasów dwukrotnie wpisał się bowiem na listę strzelców. Po meczu piłkarz dziękował Bogu i mówił o celach Cracovii.

Artur Długosz
Artur Długosz
Mało kto spodziewał się, że Cracovia wygra we Wrocławiu ze Śląskiem i to jeszcze w takich rozmiarach. Zwycięstwo Pasów nie podlegało jednak dyskusji. - To był dla nas bardzo istotne spotkanie. Dziękuję Bogu za te trzy punkty - mówił po zakończeniu potyczki Saidi Ntibazonkiza. Czarnoskóry piłkarz Cracovii wrocławianom strzelił dwa gole.

- Zawsze próbuję zrobić wszystko, co tylko mogę. Staram się pomóc drużynie i teraz jestem bardzo szczęśliwy, że wywieziemy z Wrocławia trzy oczka. Strzeliłem też dwa gole, bo mieliśmy wiele świetnych sytuacji, które zamieniliśmy na gole. Jestem z tego powodu bardzo zadowolony - zaznaczył zawodnik.

Piłka nożna na SportoweFakty.pl - nasz nowy profil na Facebooku! Tylko dla fanów futbolu! Kliknij i polub nas.

Zespół z Krakowa miał ułatwione zadanie w meczu ze Śląskiem, bowiem już na samym początku potyczki z boiska za czerwoną kartkę wyleciał Rafał Gikiewicz. - Gra w przewadze daje bardzo dużo. Chcieliśmy wykorzystać tę okazję, szczególnie w drugiej połowie - wyjaśniał Ntibazonkiza. O co beniaminek T-Mobile Ekstraklasy powalczy w tym sezonie? - Trudno mi powiedzieć, na co stać Cracovię w tym sezonie. W piłce nożnej wszystko jest możliwe - podsumował zawodnik.

Wojciech Stawowy: Nasz styl jest wypracowany, ale jeszcze niedopracowany

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×