Seweryn Gancarczyk: Będąc drużyną piłkarsko lepszą mogliśmy przegrać

Niewiele brakowało a faworyzowany Górnik wracałby do Zabrza bez punktów. Bramka na wagę remisu, zdobyta tuż przed końcem sprawiła, że goście z ulgą opuszczali stadion Korony.

Sebastian Najman
Sebastian Najman

- Wiadomo, że był to mecz walki. W pierwszej połowie Górnik wyglądał bardziej dojrzale piłkarsko. Korona starała się grać długą piłką na rosłych napastników, ale byliśmy na taką grę przygotowani - stwierdził tuż po spotkaniu w Kielcach strzelec gola z 87. minuty, Seweryn Gancarczyk.

- Szkoda, że nie wykorzystaliśmy w pierwszej połowie jednej sytuacji sam na sam - mówił z kolei o okazji z 9. minuty, kiedy to Górnik mógł wyjść na prowadzenie. Dogodnej szansy nie wykorzystał jednak Szymon Skrzypczak
Seweryn Gancarczyk Seweryn Gancarczyk
Doświadczony obrońca, który na murawie pojawił się w 28. minucie w miejsce kontuzjowanego Ołeksandra Szeweluchina z jednej strony żałował zmarnowanych sytuacji, a z drugiej cieszył się, że jego zespół zdołał jednak wywalczyć punkt. - Druga połowa to nasza dominacja i strzelając bramkę na 1:0 myśleliśmy chyba, że mecz będzie pod kontrolą. Niestety nie udało nam się ustrzec od błędów i Korona z jednej z akcji wyrównała, potem strzelona druga bramka z kontry i trzeba było odrabiać. W sumie dobrze, że tak się skończyło, że zremisowaliśmy a nie przegraliśmy, bo naprawdę przeważając, będąc drużyną piłkarsko lepszą mogliśmy ten mecz przegrać - zakończył.

Historyczny punkt Górnika w Kielcach

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×