Smuda przed Lechią: Wierzę w swój zespół

- Można powiedzieć, że to zespół pokroju Jagiellonii Białystok i Pogoni Szczecin - mówi przed meczem 9. kolejki T-Mobile Ekstraklasy z Lechią Gdańsk trener Wisły Kraków Franciszek Smuda.

Maciej Kmita
Maciej Kmita
Biała Gwiazda zmierzy się z Lechią trzy dni po derbach z Cracovią, w których po niezłej pierwszej połowie, po przerwie dała się absolutnie zdominować Pasom. Trener Smuda odkrył już źródło słabej postawy swojej drużyny w drugiej połowie Świętej Wojny?

- Analizę derbów zrobiłem w nocy po meczu. To był taki sam mecz jak z Jagiellonią. W przerwie była pełna mobilizacja, a na boisku było zupełnie coś innego. Więcej tu było gry psychologicznej niż piłkarskiej - komentuje.

Jego zdaniem wiślakom przy Kałuży 1 zabrakło agresji w grze: - Grając w ekstraklasie, chcąc robić wyniki, ta drużyna musi podołać pod względem agresji. U nas jest trzech, czterech zawodników, którzy nie potrafią temu podołać, kiedy przeciwnik jest agresywny. Kiedy sami mamy grać agresywnie, to wolimy rywala, który tak nie gra.
Wisła przystąpi do meczu z Lechią bez trzech podstawowych zawodników: Gordana Bunozy, Marko Jovanovicia i Ostoi Stjepanovicia. - Wierzę w zespół i wierzę, że z Lechią - w takiej sytuacji okrojenia kadrowego - zmobilizujemy się i zagramy nawet powyżej swoich możliwości - przekonuje Smuda.

Gdańszczanie po świetnym starcie sezonu spuścili z tonu i w trzech ostatnich spotkaniach zdobyli po remisach trzy punkty. - Nie patrzę na to. Lechia ma dobry zespół. Można powiedzieć, że to zespół pokroju Jagiellonii Białystok i Pogoni Szczecin. My nie jesteśmy jeszcze takim zespołem, że obojętnie jaki przeciwnik przyjeżdża na Wisłę, to nie ma obaw i wiadomo, że wygramy. Jeszcze nie mamy takiej drużyny, ale w przyszłości będzie tu taki zespół - wyraża nadzieję opiekun Wisły.

Trenerem Lechii jest Michał Probierz, czyli były szkoleniowiec Białej Gwiazdy. Smuda nie dał się wciągnąć w dyskusję o tym, dlaczego jego młodszemu koledze po fachu nie wyszło przy Reymonta 22: - Nigdy nikogo nie będę krytykował, bo wiem, jaka to jest praca.

Stadion Cracovii szczęśliwy dla Michała Chrapka - drugi występ, drugi gol

Osłabioną Wisłę stać na pokonanie Lechii?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×