A Marco Paixao strzela i strzela

Na takiego napastnika w Śląsku Wrocław czekano od dawna. Marco Paixao to bowiem prawdziwa maszynka do strzelania goli, która jak na razie się nie zacina. Portugalczyk teraz pokonał bramkarza Lecha.

Artur Długosz
Artur Długosz

Marco Paixao wystąpił już w trzynastu meczach Śląska Wrocław. Portugalczyk strzelił w nich... aż dziesięć goli! Nowy napastnik zielono-biało-czerwonych już w pierwszym spotkaniu dla WKS-u wpisał się na listę strzelców, kiedy to w eliminacjach do Ligi Europejskiej dwukrotnie pokonał golkipera FK Rudaru Pljevlja. Portugalczyk goli nie zdobył jedynie w meczach z Koroną Kielce, Club Brugge we Wrocławiu, Wisłą Kraków i Pogonią Szczecin.

Paixao teraz znów trafił i pokonał Krzysztofa Kotorowskiego. - To był bardzo trudny mecz. Zrobiliśmy jednak to, co powinniśmy zrobić. Mieliśmy swoje okazje i strzeliliśmy z nich dwa gole. Zdobyliśmy ważne trzy punkty - mówił po spotkaniu.

Taka ilość bramek strzelona zaledwie w trzynastu meczach czyni z Paixao jednym z najlepszych napastników WKS-u w XXI w. Podobnym bilansem może się jeszcze pochwalić Przemysław Łudziński, ale ten do siatki trafiał zaledwie w meczach na drugoligowym poziomie i Pucharze Polski. Paixao miał więc znacznie trudniejsze warunki do śrubowania swojego bilansu. - Może z boku wygląda, że te bramki przychodzą mi łatwo, ale tak nie jest. Znowu udało mi się zdobyć gola, zespół wygrał i to jest najważniejsze. Jestem szczęśliwy z tego, ale to dopiero początek wygrywania wszystkiego - komentuje uśmiechnięty piłkarz.

O dokonaniach swojego kolegi z zespołu z uznaniem mówią też inni piłkarze brązowych medalistów mistrzostw Polski. - Cieszy kolejna bramka Marco Paixao, który staje się powoli ulubieńcem publiczności. To w głównej mierze po jego trafieniach Śląsk może cieszyć się z kolejnych punktów i powoli piąć się w górę tabeli. Oczywiście życzę mu, aby został królem strzelców, ale jeśli Śląsk zdobędzie mistrzostwo, a Marco nie zajmie najwyższej lokaty i tak z pewnością będzie zadowolony ze swojego bramkowego dorobku - powiedział Rafał Gikiewicz.

Piłka nożna na SportoweFakty.pl - nasz nowy profil na Facebooku! Tylko dla fanów futbolu! Kliknij i polub nas.

W T-Mobile Ekstraklasie Marco Paixao na razie ma cztery gole. Do prowadzących w klasyfikacji strzelców Władimira Dwaliszwili i Eduardsa Visnakovsa traci jednego gola.

Czy Marco Paixao zostanie królem strzelców T-Mobile Ekstraklasy?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×