Stanislav Levy: Punkty w Ekstraklasie też są nam potrzebne

Po meczu z Club Brugge piłkarze Śląska Wrocław zmierzą się teraz z Wisłą Kraków w T-Mobile Ekstraklasie. Stanislav Levy być może znów namiesza w składzie WKS-u.

Artur Długosz
Artur Długosz
Piłkarze Śląska Wrocław w tym sezonie T-Mobile Ekstraklasy nie odnieśli jeszcze ligowego zwycięstwa. W niedzielę zielono-biało-czerwoni podejmować będą Wisłę Kraków i w tym pojedynku na pewno będą faworytem. - Trzy dni po meczu z Club Brugge czeka nas kolejne trudne spotkanie. Nie będzie łatwo, ale musimy walczyć i o punkty w Ekstraklasie i o awans w europejskich pucharach. Chcielibyśmy znów pokazać się z dobrej strony i zagrać niezły mecz - mówi Stanislav Levy.

- W ostatnim meczu ligowym z Jagiellonią zrobiliśmy kilka zmian w wyjściowym składzie. Sebastian Mila miał problemy zdrowotne, dlatego nie zagrał wtedy od początku. Chcieliśmy również dać nieco odetchnąć Marco Paixao, dlatego Portugalczyk usiadł na ławce. Obaj zawodnicy pojawili się na boisku dopiero wtedy, gdy musieliśmy odrabiać straty. Nie wiem jeszcze w jakim składzie zagramy z Wisłą. Decyzje zapadną bezpośrednio przed meczem - będziemy oglądać zawodników pod kątem zmęczenia i dopiero potem ustawimy skład - dodał szkoleniowiec brązowych medalistów mistrzostw Polski.

Wszystko wskazuje jednak na to, że w składzie WKS-u będzie kilka zmian, chociaż poza podstawowymi zawodnikami Stanislav Levy za bardzo nie ma kogo wypuścić na boisko. - Z uwagi na grę w europejskich pucharach musimy rotować składem, jednak nie jest to łatwe. Możliwości w tej kwestii są dość ograniczone, ale musimy sobie poradzić, bo potrzebne są nam też punkty w Ekstraklasie - podsumował Stanislav Levy.
Rafał Gikiewicz: Media skazywały nas na pożarcie

Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×