Maciej Małkowski: Po sparingach nie byliśmy optymistami
Górnik Zabrze od bezbramkowego remisu przy Reymonta rozpoczął rozgrywki T-Mobile Ekstraklasy. Debiut w barwach śląskiej drużyny zaliczył Maciej Małkowski, który był wyróżniającym się graczem zabrzan.
Zabrzanie byli bliscy otwarcia wyniku, ale fatalnie pudłowali. - Szczególnie szkoda tych straconych punktów, bo stworzyliśmy dwie stuprocentowe sytuacje, a jednak wyjeżdżamy z Krakowa bez zdobytej bramki - dodaje 27-latek.
Pomocnik drużyny z Roosevelta ceni wywiezioną z Reymonta zdobycz. - Z jednej strony żal, ale z drugiej dobrze, że tego meczu nie przegraliśmy. Punkt zdobyty na wyjeździe, to zawsze cenny dorobek - przekonuje ambitny zawodnik.
Na starcie sezonu drużyna Adama Nawałki na kolana nie powaliła, ale Małkowski przekonuje, że Górnik robi postępy. - Nasza gra w Krakowie wyglądała zdecydowanie lepiej niż w sparingach. Widać, że robimy postępy i jestem pewny, że niebawem zaczniemy wygrywać. Może to nie jest bodziec do wielkiego optymizmu, ale jestem pewny, że odpalimy - zapewnia były gracz KGHM Zagłębia Lubin.
Zabrzanie w końcówce pierwszej połowy meczu z Białą Gwiazdą domagali się rzutu karnego za domniemany faul za Małkowskim. - Ciężko powiedzieć czy jedenastki nie powinno być. Wszystko działo się bardzo szybko, ale kontakt zawodnika rywala z moją nogą na pewno był. Kiedy zobaczę powtórki tej sytuacji będę mądrzejszy - analizuje pomocnik górniczej drużyny.W opinii doświadczonego piłkarza Trójkolorowym potrzeba trochę świeżości, którą powinny przynieść najbliższe tygodnie. - Okres przygotowawczy był bardzo krótki, a praca niezwykle wytężona. Czujemy te wybiegane kilometry w nogach i musimy złapać trochę świeżości. Po sparingach nie byliśmy optymistami, a w Krakowie wyglądaliśmy już dużo lepiej i ten progres jest widoczny - zapewnia gracz drużyny 14-krotnych mistrzów Polski.