Rzut karny dla Lecha niesłuszny! Komisja Ligi przyznała rację Górnikowi

Komisja Ligi Ekstraklasy S.A. uwzględniła odwołanie Górnika Zabrze, w sprawie żółtej kartki, jaką za domniemane zagranie ręką we własnym polu karnym obejrzał obrońca zabrzan Seweryn Gancarczyk.

Marcin Ziach
Marcin Ziach

Decyzja Komisji Ligi Ekstraklasy S.A. osłodziła Górnikowi Zabrze ostatnią porażkę z Lechem Poznań. Decyzję arbitra poprzedziło bowiem podyktowanie rzutu karnego, za domniemane zagranie ręką Seweryna Gancarczyka we własnym polu karnym. "Jedenastkę" wykorzystał Hubert Wołąkiewicz, a trafienie to dało Kolejorzowi komplet punktów.

Telewizyjne powtórki jednoznacznie wskazywały na fakt, iż do przewinienia ze strony defensora śląskiej drużyny nie doszło. Piłka po strzale Karola Linetty'ego trafiła piłkarza Górnika w plecy, a następnie rykoszetem odbiła się od łokcia trwającej w bezruchu ręki "Garniola".

Ocena tej sytuacji podzieliła piłkarskich ekspertów. Ostatecznie jednak Kolegium Sędziów PZPN przychyliło się do wniosku zabrzańskiego klubu o anulowanie żółtej kartki dla Gancarczyka. Opinia ta miała kluczowy wpływ na decyzję podjętej przez Komisję Ligi Ekstraklasy S.A.

Dla Górnika szybkie i pomyślne rozstrzygnięcie miało o tyle znaczenie, że dla zawodnika drużyny z Roosevelta było to czwarte tego typu upomnienie w tym sezonie i wyłączałoby go z gry w piątkowym szlagierowym meczu z Legią Warszawa.

- Cieszymy się, że Komisja Ligi rozstrzygnęła sprawę na naszą korzyść. Seweryn Gancarczyk jest ważnym ogniwem naszego zespołu i będzie brany pod uwagę przy ustalaniu kadry na mecz z Legią Warszawa - mówi Adam Nawałka, trener drużyny 14-krotnych mistrzów Polski.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×