Tomasz Magdziarz: Sparingi napawają optymizmem, ale w klubowej kasie wciąż nie jest wesoło
Warta doznała zimą 12 osłabień, mimo to pierwsze sparingi napawają optymizmem. Kapitan zielonych Tomasz Magdziarz jest dobrej myśli, choć zaznacza, że sytuacja jest jeszcze daleka od ideału.
Zieloni mają ogromne doświadczenie jeśli chodzi o grę w trudnych warunkach finansowo-organizacyjnych. Czy to im pomoże? - Na pewno tak. Zresztą na rynku ogólnie panuje kryzys, przez co wielu piłkarzy będzie się chciało wypromować. Niewykluczone, że niektórzy trafią do nas i dołożą swoją cegiełkę do utrzymania. Zawsze można zaliczyć solidną rundę inkasując mniejsze pieniądze i w ten sposób zapracować na lepszy kontrakt - dodał doświadczony pomocnik.
Kapitan zielonych nie może obecnie grać, gdyż leczy uraz. - Jestem tydzień po operacji, która była konieczna ze względu na złamanie palca w dwóch miejscach. Założono mi specjalną blaszkę. Podjąłem już treningi, ale na razie skupiam się wyłącznie na formie fizycznej. Robię tylko to co nie naraża mnie na pogłębienie kontuzji. W sparingach z Zagłębiem i Lechem jeszcze nie wystąpię, jednak za dwa tygodnie powinienem wrócić do zajęć z pełnym obciążeniem - wyjaśnił.
Aktualnie trwają starania klubu z Drogi Dębińskiej o wsparcie z budżetu miasta. Czy "Madzi" liczy na pozytywny finał tej sprawy? - Mam nadzieję, że radni pomyślą o dobru Warty. Przecież przez dwa lata klub był bardzo medialny i promował Poznań. Wiadomo, że nie ściągamy na trybuny tylu kibiców co Lech, lecz też wzbudzamy spore zainteresowanie. W ostatnim czasie miasto łożyło na sport bardzo niewiele i dlatego jestem zdania, że akurat teraz mogłoby nam pomóc. Wciąż bowiem nie jest wesoło, a chyba nikomu nie trzeba tłumaczyć, że stan klubowej kasy będzie decydujący dla losów zespołu. Chciałbym, żeby wszyscy zdawali sobie sprawę, iż odmowa może nieść nieodwracalne skutki. Żywię jednak głęboką nadzieję, że wszystko skończy się pozytywnie - stwierdził Magdziarz.
Więcej o Warcie Poznań TUTAJ i na oficjalnej stronie klubu