Pierwszy sukces trenera Śląska Wrocław
Stanislav Levy tuż po przyjściu do Śląska Wrocław zarządził swoim podopiecznym badania wydolnościowe. Ich wyniki szkoleniowcowi zdecydowanie się nie spodobały. Teraz je powtórzono.
Wyniki testów sprzed kilku miesięcy opiekuna WKS-u bardzo zmartwiły. - Czeka nas bardzo dużo pracy, aby drużyna osiągnęła taki stan kondycji, jaki ja sobie wyobrażam - mówił bowiem we wrześniu szkoleniowiec z Czech.
Opiekun mistrza Polski jednoznacznie odniósł się do ewentualnych transferów do drużyny WKS-u. - Jak będzie możliwość, to chcę takich piłkarzy, którzy będą od razu kandydatami do pierwszej jedenastki, albo pierwszymi do wejścia z ławki rezerwowych. Nie chcę zawodników, którzy będą tylko uzupełnieniem kadry. Zobaczymy co się zdarzy do wyjazdu na obóz - podkreślił Stanislav Levy.