Charles Nwaogu: Wszystko w rękach trenera

Widzew Łódź zremisował w sobotnim sparingu z PGE GKS Bełchatów 2:2 (1:1). Drugą bramkę dla łodzian zdobył testowany napastnik, Charles Nwaogu, który na listę strzelców wpisał się w 64. minucie.

Bartosz Tarnowski
Bartosz Tarnowski

- Był to dla mnie pierwszy kontakt z tą drużyną oraz trening po blisko tygodniowej przerwie. Starałem się robić to, co do mnie należało i dałem z siebie sto procent - powiedział po sobotnim spotkaniu Charles Nwaogu.

Nigeryjski napastnik pokazał się w tym spotkaniu z dobrej strony. Walczył dużo w ofensywie i z łatwością dochodził do sytuacji strzeleckich i jedną z nich wykorzystał. - Wydaje mi się, że brakuje mi trochę siły. Ostatnio nic nie robiłem, tylko siedziałem w domu i myślałem o przyszłości. Zobaczymy, co dalej - przyznał.
"Charlie" zostanie nowym widzewiakiem?
Po rozwiązaniu kontraktu z Arką Gdynia, zawodnik jest wolnym graczem i szuka nowego klubu. Mówiło się o zainteresowaniu ze strony Pogoni Szczecin, lecz zamiast do "Portowców" gracz trafił na testy do zespołu wicelidera T-Mobile Ekstraklasy. Czy zostanie w nim na dłużej? - Wszystko w rękach trenera. Po tym sparingu zapadnie decyzja czy dalej będę trenował z czerwono-biało-czerwonymi - dodał na zakończenie.

22-letni zawodnik w swojej karierze - poza grą w Arce Gdynia - reprezentował barwy Polonii Warszawa, Znicza Pruszków, Odry Opole czy też Floty Świnoujście, dla której w dwóch sezonach zdobył aż 29 goli. Poskutkowało to transferem do niemieckiej Energie Cottbus. Nigeryjczyk wrócił do Polski w rundzie wiosennej poprzednich rozgrywek.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×