Zlatohlavý: Tracimy bramki zbyt łatwo
Sandecja w pojedynku z Bogdanką dała sobie strzelić cztery gole. Była to druga pod względem wielkości strata bramkowa w tym sezonie, bo większą ilość zaaplikowała sądeczanom tylko Wisła Płock, umieszczając piłkę w ich siatce aż sześciokrotnie. Bardzo przejęty po ostatniej porażce był Martin Zlatohlavý, który starał się znaleźć powody takiego wyniku.
Bardzo dobrze zaprezentował się Lukas Janić, który pojawił się na murawie tuż przed przerwą. Słowak zdobył bramkę, a także pozytywnie wpłyną na ofensywę sądeczan. - Wszedł na boisko i od razu rozruszał naszą grę. Niestety nie wykorzystaliśmy jednak okazji, jakie mieliśmy - pochwalił postawę swojego rodaka Zlatohlavý, a następnie krytycznie ocenił decyzje arbitra. - Sędzia nam zaszkodził, zresztą już nie pierwszy raz w tym sezonie. To wygląda jakby chcieli nas zesłać do drugiej ligi, ale utrzymaliśmy się, a to najważniejsze w tej chwili - dodał.
- Jeśli dostaje się cztery bramki, to trudno dobrze ocenić grę defensywy. Zagraliśmy słabo, właściwie nie można nic więcej na ten temat powiedzieć. Na pewno robiliśmy co w naszej mocy, jednak tracimy zbyt łatwe bramki - skrytykował postawę swojej formacji 27-letni obrońca.
Kontrakt sprowadzonego do Sandecji na wiosnę zawodnika, wygasa wraz z końcem sezonu. Zawiera jednak opcję przedłużenia, o której obie strony mają zamiar porozmawiać. - Na razie nie było okazji na takie dyskusje. Na pewno przyjdzie na to czas, a jeśli prezesi będą chcieli mnie zatrzymać, to ja bardzo chętnie podpiszę nową umowę - zapewnił urodzony w Preszowie piłkarz.