Paweł Sobolewski: Byłem pewny, że trzy punkty będą nasze

Paweł Sobolewski był bohaterem niedzielnego meczu 19. kolejki T-Mobile Ekstraklasy Wisła Kraków - Korona Kielce. To po jego strzale kielczanie zdobyli w Krakowie zwycięską bramkę.

Maciej Kmita
Maciej Kmita

- Co czujemy? To jest wielka radość, bo wygraliśmy na stadionie naszego odwiecznego rywala. Mnie to cieszy podwójnie, bo zdobyłem pierwszą bramkę w tym sezonie. Ostatni raz udało mi się trafić z Arką Gdynia jeszcze w maju. Wtedy graliśmy ważny mecz o utrzymanie, więc to też była ważna bramka. Mogłoby nas nie być w ekstraklasie - mówi Sobolewski.

33-letni skrzydłowy Korony przyznał, że był pewien zwycięstwa swojej ekipy przy Reymonta 22: - Muszę powiedzieć, że na boisku czuliśmy po bramce, że mamy już to zwycięstwo. Trzeba było o to walczyć, ale byłem pewny, że trzy punkty będą nasze.

Pozostali piłkarze złocisto-krwistych podkreślali, jak ta pierwsza w historii klubu wygrana w Krakowie z Wisłą była ważna dla ich kibiców. - To był nas mecz bardzo specjalny. Wszyscy wiemy o tym, że jeden z kibiców Korony został zadźgany nożem (przez jednego z kibiców Wisły w 2007 roku - przyp. red.). Teraz jest w niebie i patrzy na nas, dlatego możemy zadedykować to zwycięstwo jemu i wszystkim sympatykom Korony - mówi Paweł Golański. - Wiadomo, ile ten mecz znaczył dla naszych kibiców. Dlatego zwycięstwo cieszy podwójnie. Pokazaliśmy nie tylko walkę i zaangażowanie, ale także wiele dobrych elementów piłkarskich - dorzuca Kamil Kuzera.

- Przed tą rundą było sporo głosów, że znowu na wiosnę możemy mieć problemy ze zdobywaniem punktów. Przełamaliśmy się jednak w wielkim stylu, bo odnieśliśmy dwa zwycięstwa
- podkreśla "Gola".

Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×