Bolesny upadek GieKSy

GKS Katowice jest coraz bliżej dwa ligowej tabeli. Po serii trzech meczów bez zwycięstwa drużyna z Bukowej ma zaledwie cztery punkty przewagi nad ostatnią w ligowej klasyfikacji Olimpią Elbląg.

Marcin Ziach
Marcin Ziach

Nie tak rundę jesienną wyobrażano sobie przy Bukowej. Drużyna złożona w głównej mierze z byłych zawodników rewelacyjnie spisującego się przed rokiem na pierwszoligowym froncie Ruchu Radzionków, prowadzona przez byłego trenera Cidrów miała nie tylko nieźle na zapleczu T-Mobile Ekstraklasy namieszać, ale włączyć się do walki o wysokie cele.

Marzenia o awansie w Katowicach zgasły tak szybko, jak rosły lęki przed powtórką sprzed dwóch lat, kiedy drużyna praktycznie do ostatniej kolejki walczyła o utrzymanie w pierwszej lidze. Nie inaczej było w poprzednim sezonie, w porównaniu z którym GieKSa zrobiła maluteńki kroczek do przodu. Po 14. kolejkach przed rokiem katowiczanie mieli na koncie jedenaście punktów. W bieżącym sezonie zdobyli dotychczas oczko więcej. To jednak nikogo w klubie nie cieszy.

- Mamy problem i nie bardzo wiemy, na czym on polega. Jesteśmy pod kreską, a do końca rundy jesiennej zostało tylko sześć kolejek - przyznaje Jan Beliancin, pomocnik drużyny z Bukowej. - Musimy zacząć punktować, bo z każdym remisem, o porażkach już nie mówiąc, robimy sobie coraz trudniejszą sytuację. Już teraz jest trudno, a strach pomyśleć, bo może być jak dalej będziemy dołować - dodaje Słowak.

Cel na końcówkę jesieni swoim podopiecznym nakreślił już trener Rafał Górak. - Musimy zakasać rękawy i przygotować się do ciężkiej walki, żeby GKS Katowice w tym sezonie nie spadł do drugiej ligi - wskazuje opiekun śląskiej drużyny.

Z powagi sytuacji zdają sobie sprawę też kibice GieKSy. Fani z Katowic porzucili swoje sławetne hasło "Ekstraklasa albo śmierć!" zmieniając je na niewiele mniej trudne dla drużyny do wykonania "Utrzymanie albo śmierć!". O ile w końcówce piłkarskiej jesieni GKS nie zacznie zdobywać punktów, o tyle zima w stolicy Górnego Śląska może być bardzo gorąca.

Nie od dziś wiadomo, że spółka Centrozap poszukuje nowego prezesa katowickiego klubu. Bessa formy drużyny może zmusić właścicieli GKS do zmian w sztabie szkoleniowym. Górak nie cieszy się już bowiem przy Bukowej tak dużym poparciem działaczy i kibiców, jak miało to miejsce latem...

Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×