Hop - Bęc po 7. kolejce I ligi

Wysokie zwycięstwo odnieśli piłkarze Sandecji Nowy Sącz. Jak widać kary finansowe poskutkowały. Dla Polonii Bytom trzy gole zdobył Jakub Świerczok. Coraz gorzej spisują się natomiast piłkarze Wisły Płock, którzy przegrali u siebie z Flotą Świnoujście.

Artur Długosz
Artur Długosz

HOP

Ruch Radzionków i Polonia Bytom: Stawianie obu klubów w jednym rzędzie, to trochę mieszanka wybuchowa, ale niech będzie. Śląskie drużyny w miniony weekend wysoko wygrały swoje mecze i przed derbowym starciem atmosfera jest bojowa jak nigdy. Derby Bytomia (bo Ruch, jako drużyna starej dzielnicy tego miasta, gra właśnie na obrzeżach Bytomia) już teraz rozpalają zmysły kibiców obu drużyn i większości średnio zainteresowanych kibiców piłkarskich na Śląsku. Z meczu do niedawna dwóch przeciętniaków zrobiło się starcie dwóch najbardziej nieprzewidywalnych drużyn na zapleczu T- Mobile Ekstraklasy. Docenić trzeba też Jakuba Świerczoka, który dla Ruchu w ostatnim meczu strzelił trzy gole.

Sandecja Nowy Sącz: Ciężko jednoznacznie stwierdzić, czego można się spodziewać po drużynie Mariusza Kurasa. Po serii nieskutecznych meczów i rozczarowujących wyników, nadeszło długo oczekiwane przełamanie i efektowne zwycięstwo nad dotychczasowym liderem - Piastem Gliwice. Przed dwoma tygodniami zarząd klubu spotkał się z radą drużyny, aby wyjaśnić przyczyny niepowodzeń. Tydzień później zastosował już wewnętrzne kary finansowe i dopiero one przyniosły pożądany skutek.

Zawisza Bydgoszcz: Po cichutku beniaminek wdrapał się na szczyt ligowej tabeli i jeśli dalej będzie tak grał to powalczy o awans do T- Mobile Ekstraklasy. Strzałem w 10 było wypożyczenie Adriana Błąda z KGHM Zagłębia Lubin - w tej chwili jednego z najlepszych graczy w I lidze. W mieście nad Brdą mają wszystko co potrzebne jest do sukcesu i awansu. Pytanie tylko czy Zawiszy uda się awansować... - W tej chwili mamy lidera, ale jak wiemy sezon jest długi i trudny. Trzeba pokonać wielu rywali w drodze po awans. Wiadomo - apetyt rośnie w miarę jedzenia i szansa na ten awans wydaje się realna. Na razie jednak bądźmy spokojni, nie ma sensu wywierać niepotrzebnej presji - powiedział Kamil Jackiewicz.

BĘC

Arka Gdynia: Przygnębiony Petr Nemec spokojnie znoszący krytykę i z pokorą odpowiadający na wszystkie zarzuty dziennikarzy podczas konferencji prasowej to nie jest codzienność. Gdy już wydawało się, że gdynianie odzyskują oddech w walce o pierwszoligowe punkty, nadeszła rozczarowująca porażka na własnym obiekcie z Ruchem Radzionków. Fatalna dyspozycja piłkarzy nie wróży niczego dobrego przed sobotnim starciem ze świnoujską Flotą. Wyspiarze tylko czekają, aby udowodnić swoją wyższość nowej drużynie Petra Nemca i odnieść prestiżowe zwycięstwo. W przededniu tej potyczki, czeski szkoleniowiec sprawia wrażenie, jakby nie bardzo wiedział co dokładnie doskwiera jego podopiecznym. - Nie ma żadnego usprawiedliwienia, nikogo nie mogę pochwalić, wszyscy zagrali źle i dlatego przegraliśmy mecz. Nie wiem czemu zespół tak wyszedł do meczu - to pytanie do nich. Analizując spotkanie na gorąco, moi zawodnicy na pewno nie poradzili sobie z pressingiem gości - mówił trener Arki.

Wisła Płock: W drużynie z Płocka brakuje chyba pomysłu na grę, kilku zawodników źle zniosło przenosiny do wyższej ligi, a początkowej energii beniaminka nie wystarczyło na wiele kolejek. Ostatnio dwa punkty w pięciu meczach. Katastrofalna gra w ostatnich spotkaniach spowodowała zmiany w sztabie szkoleniowym Wisły Płock. Zarząd udzielił trenerowi Mieczysławowi Broniszewskiemu urlopu, jego obowiązki przejął Marek Końko. - Trener poprosił nas o udzielenie mu urlopu, aby pewne rzeczy sobie przemyśleć. Uważamy, że wszyscy potrzebujemy trochę czasu na pewne przemyślenia. Musimy się nad tym zastanowić i nie podejmować nerwowych ruchów - wyjaśnił prezes Krzysztof Dmoszyński.

Piast Gliwice: Przykra niespodzianka spotkała kibiców Piasta Gliwice. Czyżby gliwiczanie zlekceważyli rywala? Piast w lidze ostatnio radził sobie bardzo dobrze i w roli faworyta pojechał do Nowego Sącza, bowiem Sandecja prezentowała się ostatnio bardzo słabo. Klub z Nowego Sącza dał jednak nauczkę podopiecznym Marcina Brosza i odniósł zaskakująco wysokie zwycięstwo, aż 4:0.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×