Wygrali z orzełkiem na piersi - relacja z meczu Polska - Niemcy

Młodzi reprezentanci Polski dali przykład, jak zwyciężać mamy. Z orzełkiem na piersi kadra U-20 pokonała w Brzegu Niemcy 1:0. Dla biało-czerwonych były to pierwsze punkty zdobyte w Turnieju Czterech Narodów.

Bartosz Zimkowski
Bartosz Zimkowski

Jeszcze nie w nowych strojach, projektowanych przez ostatnie 18 miesięcy, lecz w starych, z orzełkiem na piersi, polscy piłkarze wyszli na murawę nowego stadionu w Brzegu. Pojedynek z Niemcami odbył się w ramach Turnieju Czterech Narodów. W ataku Janusz Białek postawił na Michała Żyro i Rafała Wolskiego. - Chciałem wykorzystać to, że grają razem w Legii i będą dobrze współpracowali ze sobą - argumentował trener kadry do lat 20.

W pierwszych minutach lepsze wrażenie sprawiali goście, którzy częściej utrzymywali się przy piłce i w piątej minucie mieli okazję do zdobycia bramki. Z bliska w boczną siatkę uderzył Shkodran Mustafi. Po chwili znów ten sam zawodnik stanął przed szansą, ale ponownie przymierzył niecelnie.

Polacy zaczęli budzić się do gry po kwadransie. Właśnie wtedy świetną indywidualną akcję przeprowadził Rafał Wolski. Minął kilku Niemców w ich polu karnym, przerzucił piłkę nad bramkarzem i wydawało się, że biało-czerwoni obejmą prowadzenie. Jednak jeden z przeciwników zdołał wybić futbolówkę na rzut rożny. To było pierwsze ostrzeżenie dla gości.

Gospodarze zaczęli grać dużo szybciej i co chwilę stwarzali sobie dobre okazje strzeleckie. Miał ją na przykład obrońca Lecha Poznań Marcin Kamiński, którego strzał głową poszybował nad poprzeczką. Później szarżował Żyro, ale i po jego akcji wynik nie uległ zmianie.

Niemcy często w swoich akcjach wykorzystywali Floriana Frinksa. Zawodnik grający z numerem 10 na czarnej koszulce próbował zaskoczyć Jakuba Szumskiego strzałami z dystansu. Uderzał jednak niecelnie bądź też dobrze interweniował golkiper Legii Warszawa.

W przerwie trener Niemców Frank Wormuth dokonał aż pięciu zmian, natomiast Białek dwóch. Obraz gry nie ulegał jednak zmianie. Nadal lepiej prezentowali się Polacy. Szybko nowego golkipera gości Bernda Dukera zaczęli sprawdzać biało-czerwoni. Mateusz Szczepaniak oraz Damian Dąbrowski uderzali z dystansu, lecz bez skutku bramkowego.

Na gola trzeba było czekać do 62. minuty. Podopieczni Janusza Białka krótko rozegrali rzut wolny. Dąbrowski zagrał do Wolskiego, który przedryblował obrońcę i z ostrego kąta huknął pod poprzeczkę. Stadion w Brzegu eksplodował. Około 2500 kibiców fetowało zdobycie bramki przez Polaków.

W końcówce spotkania nasi reprezentanci umiejętnie utrzymywali się przy piłce i nie dopuszczali rywali do zmasowanych ataków. Próbowali się odgryźć groźnymi kontrami, ale wynik nie uległ już zmianie. - Uważam, że wygraliśmy zasłużenie. Mieliśmy kilka sytuacji i udało się wykorzystać jedną z nich. Miło jest wygrać z Niemcami - powiedział portalowi SportoweFakty.pl Damian Dąbrowski.

Polska U-20 - Niemcy U-20 1:0 (0:0)
1:0 - Wolski 62'

Składy:

Polska U-20: Szumski - Modelski, Janicki, Słodowy, Kamiński, Dąbrowski, Mroziński (59' Golla), Zejdler (46' Bartkowski), Wolski (86' Czekaj), Nowosielski (46' Szczepaniak), Żyro (90' Pawłowski).

Niemcy U-20: Schwolow (46' Duker), Zimmermann (46' Schilk), Jung, Mustafi, Bauer (46' Thoelke), Yabo (77' Zellner), Blum (46' Bertran), Merkel, Thy, Trinks (46' Rupp), Wiessmeier (65' Durm).

Żółta kartka: Szczepaniak (Polska U-20).

Sędzia: Damien Carrel (Szwajcaria).

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×