Ogbuke na skrzydle - Ciężkie czasy dla Kucharczyka i Rybusa?

Felix Ogbuke - nowy nabytek Legii, który w piątek przyleciał pierwszy raz do Polski a w niedzielę wystąpił przez ostatnie kilka minut w derbach Warszawy, zrobił dobre wrażenie na sztabie szkoleniowym Wojskowych.

Jerzy Mitczuk
Jerzy Mitczuk

Nigeryjski lewoskrzydłowy oczarował swoją grą Macieja Skorżę podczas jednego z obozów przygotowawczych w zimie. Felix Ogdbuke podpisał kontrakt z Wojskowymi przebywając na Cyprze, gdzie występował, jednak nie mógł on przylecieć do Polski ze względu na brak wizy. W piątek ostatecznie zdobył dokument i od razu udał się do naszego kraju.

Mało kto brał na poważnie jego występ w niedzielnych debrach, gdyż niewielu widziało go w akcji. Jednak na ostatnie kilka minut meczu z Polonią Skorża wpuścił go na plac gry a ten odpłacił się kilkoma udanymi akcjami. Mimo krótkiego czasu widać, że będzie to wzmocnienie Legii a transfery tzw. last minute klubu z Łazienkowskiej, które wyśmiewano okazują się być najlepsze od kilku lat.

- Zależało mi na tym, żeby wprowadzić Ogbuke do drużyny. Liczę na jego szybkie wkomponowanie się w zespół. Bardzo wierzę w tego piłkarza. Mam nadzieję, że ożywi naszą grę w ofensywie - mówił po meczu Skorża.

Problemem będzie to jednak dla Michała Kucharczyka, który ze względu na obecność Michała Hubnika w składzie został przesunięty na lewą pomoc, co okazało się bardzo dobrym rozwiązaniem, gdyż młody napastnik radzi sobie na boku a w polu karnym stanowi większe zagrożenie niż Maciej Rybus. Ten z kolei leczy kontuzję od spotkania z Widzewem, jednak we wcześniejszej części sezonu nie zachwycał.

Dla Rybusa przyjście Ogbuke może oznaczać więc dłuższą absencję, natomiast Kucharczyk będzie rywalizował teraz zarówno z Hubnikiem jak i z nowym graczem Legii.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×