Jedenastka 30. kolejki I ligi

W jedenastce kolejki pierwszej ligi znaleźli się zawodnicy z sześciu klubów. Po trzech piłkarzy w zestawieniu ma Górnik Łęczna i Górnik Zabrze, a dwóch Widzew Łódź. Po raz kolejny większość z nominowanych zawodników stanowi o sile ofensywy w swoich ekipach.

Kamil Górniak
Kamil Górniak

Bogusław Wyparło (ŁKS Łódź) - "Bodzio W." przeżywa chyba drugą młodość. Golkiper ŁKS-u w pojedynku ze Zniczem Pruszków dwoił się i troił w bramce, aby uchronić swój zespół przed utratą gola. To głównie dzięki niemu łodzianie mają jeszcze szanse na awans do ekstraklasy.

Adam Danch (Górnik Zabrze) - prawy obrońca Górnika zagrał bodajże najlepsze spotkanie w tym sezonie. Rozbił kilka ataków Stalówki i sam często zapędzał się pod pole karne gości obsługując swoich partnerów z ataku bardzo dobrymi dośrodkowaniami.

Wallace Benevente (Górnik Łęczna) - nie do przejścia dla piłkarzy Motoru Lublin, spokojnie i skutecznie przerywał akcje rywali. Dobrze asekurował kolegów w defensywie. Ogromne zaangażowanie przypłacił urazem nosa.

Sławomir Mazurkiewicz (Flota Świnoujście) - bardzo aktywny obrońca Wyspiarzy miał bardzo duży wkład w sukces zespołu w meczu z KSZO Ostrowiec Świętokrzyski. Defensor Floty był bardzo aktywny w ataku i otworzył wynik potyczki. Pierwszy gol okazał się znaczący, gdyż gracze ze Świnoujścia poszli za ciosem i szybko podwyższyli wynik. Zwycięstwo praktycznie zapewniło Wyspiarzom utrzymanie.

Bartłomiej Niedziela (Górnik Łęczna) - rozegrał tylko 45 minut, ale w tym czasie spisał się na medal. Pojawił się na boisku po przerwie, gdyż z powodu kontuzji musiał zejść Prejuce Nakoulma. Niedziela raz po raz szarżował prawym skrzydłem, strzelił bramkę i często obsługiwał partnerów podaniami.

Rafał Niżnik (Górnik Łęczna) - przeciwko Motorowi Lublin zagrał, jak za najlepszych lat. Kreował akcje Górnika, umiejętnie rozgrywał piłkę. Zdobył również jedną z bramek, spokojnie wykorzystując rzut karny.

Darvydas Sernas (Widzew Łódź)- litewski pomocnik po raz kolejny potwierdził swoje wysokie umiejętności i talent do zdobywania goli. Potyczkę z Sandecją Nowy Sącz po raz kolejny w tym sezonie zakończył z więcej niż jednym trafieniem. Zaliczył także asystę.

Grzegorz Wan (GKP Gorzów Wielkopolski) - lewy pomocnik rozegrał prawdopodobnie najlepsze spotkanie w GKP Gorzów Wlkp. Ambitny, biegający od jednego końca boiska do drugiego. W sobotę popisywał się efektownymi dryblingami oraz sztuczkami technicznymi. Zdobywca dwóch bramek w meczu z GKS-em. To on najprzytomniej zachował się w polu karnym przy pierwszej bramce oraz oddał bardzo ładny strzał bezpośrednio z rzutu wolnego.

Piotr Grzelczak (Widzew Łódź) - napastnik Widzewa zagrał bardzo dobre zawody. Tym razem nie partnerował Marcinowi Robakowi i sam mógł wykazać się inicjatywą. Pojedynek przeciwko Sandecji zakończył z dorobkiem dwóch goli.

Przemysław Pitry (Górnik Zabrze) - wrócił do pierwszej jedenastki Górnika na mecz ze Stalówką i spisał się bardzo dobrze. Strzelił pierwszą bramkę, miał udział przy drugim trafieniu dla zabrzan. Gdyby tego dnia "Kanoute" miał lepiej nastawione celowniki ze spokojem mógłby skompletować hattricka, ale zabrakło trochę szczęścia.

Adrian Świątek (Górnik Zabrze) - kolejny dobry występ napastnika Górnika, który traci już tylko jedną bramkę do lidera klasyfikacji strzelców Marcina Robaka. Stalówce "Święty" strzelił jedną bramkę i kilka razy był bliski powiększenia konta bramkowego, ale piłka chybiała celu o centymetry.

Ławka rezerwowych: Paweł Zarzycki (Stal Stalowa Wola), Adam Banaś (Górnik Zabrze), Tomasz Lisowski (Widzew Łódź), Damian Krajanowski (Flota Świnoujście), Dariusz Gawęcki (Sandecja Nowy Sącz), Veljko Nikitović (Górnik Łęczna), Tomasz Chałas (Znicz Pruszków).

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×