Norbert Witkowski: Po cichu liczyłem na taką decyzję...

Po odejściu Bartosza Ławy nowym kapitanem Arki w sezonie 2010/11 został Norbert Witkowski. Nominacja ta nie była zaskoczeniem, gdyż piłkarz ten jest w tej chwili jednym z najdłużej grających w żółto-niebieskiej koszulce. - Decyzja, którą podjął trener dla mnie osobiście nie była zaskoczeniem, gdyż po cichu liczyłem, iż powierzona zostanie mi rola kapitana zespołu - przyznaje 29-letni golkiper.

Piotr Wiśniewski
Piotr Wiśniewski

- Przede wszystkim musimy zachować progres, jaki sobie założyliśmy - stwierdza Witkowski, który nawiązuje do spotkań Arki w Krakowie oraz Poznaniu, a także najbliższego pojedynku czekającego żółto-niebieskich: - Z Wisłą mieliśmy kilka sytuacji, ale nie udało nam się zamienić ich na bramki. Nasz przeciwnik tą jedną wykorzystał i wygrał mecz. Z Lechem co prawda nie mieliśmy już tylu okazji, ale za to dobrze zagraliśmy w tyłach, nie pozwalając rozwinąć mu skrzydeł. Cieszymy się z tego jednego punktu. Z Górnikiem musimy podtrzymać tę serię i zagrać skutecznie z tyłu, a także w przodzie.

Witkowski od tego sezonu pełni funkcję kapitana zespołu. - Decyzja, którą podjął trener dla mnie osobiście nie była zaskoczeniem, gdyż po cichu liczyłem, iż powierzona zostanie mi rola kapitana zespołu - nie kryje golkiper Arki. - Na pewno jednak z tego powodu nie zmieniłem się mentalnie ani sportowo. Cały czas tak samo pochodzę do swoich obowiązków. Może poza boiskiem dodaje to nieco skrzydeł. Jak zresztą widać nie zmieniłem się zbytnio...(śmiech) - dodaje.

Przed tym sezonem w Arce doszło do sporych roszad kadrowych. Zupełnie przemeblowana została linia obrona, o której sile stanowią teraz gracze zagraniczni, tacy jak: Bruma oraz Noll. W środku tej formacji gra z kolei Maciej Szmatiuk oraz Michał Płotka. Jest jeszcze Ante Rozić, który ostatnimi czasy nabawił się urazu. Czy w związku z tym nie pojawiają się problemy komunikacyjne? - Gdy w zespole jest wielu obcokrajowców to taka komunikacja źle wpływa na zespół...ale w naszym przypadku jest inaczej - uspokaja Witkowski. - Stanowimy jedność. Koncentrujemy się na zdobyciu kompletu punktów w najbliższym meczu. Postanowiliśmy komunikować się po polsku i cały czas posługujemy się tym językiem na treningach. Czasami także poza boiskiem. Jak na razie wychodzi to z dobrym skutkiem - kontynuuje.

W sobotę gdynianie zmierzą się z Górnikiem Zabrze. Jak wyglądają przygotowania merytoryczne do takiego meczu oraz analiza gry przeciwnika. Czy bramkarz koncentruje się na walorach ofensywnych rywali, jest coś na co zwraca baczniejszą uwagę? - Mamy ogólną analizę gry przeciwnika i jest ona odpowiednio ukierunkowana. Każdy z zawodników wyciąga wnioski i analizuje jak pod kątem gry rywala ma się na boisku zachowywać. Tak samo jest w moim przypadku. Śledzę, kto gra w danej drużynie w ataku. Szczególną uwagę zwracam na wykonawców stałych fragmentów gry. I na tym się koncentruję - stwierdza Witkowski.

- Wiem, że groźny jest Zahorski, ale podczas meczu schodzi to na dalszy plan - puentuje golkiper Arki.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×